Marcin Tybura: Na pierwszym miejscu wygrana, a na drugim show
Trwa odliczanie do gali UFC 273, która odbędzie się 9 kwietnia w Jacksonville. Podczas wydarzenia dojdzie do dwóch mistrzowskich walk. Sympatycy z Polski nie mogą się doczekać szczególnie pojedynku z udziałem Marcina Tybury. 36-latek podczas magazynu sportów walki Koloseum zapowiedział, co będzie się dla niego najbardziej liczyło.
"Tybur" stanie przed trudnym zadaniem. Jego rywalem będzie wyżej sklasyfikowany w rankingu Surinamczyk Jairzinho Rozenstruik, który do tej pory stoczył 15 walk w MMA. Zdecydowaną większość z nich wygrał przez nokaut. Mimo to Tyburze przyświeca tylko jeden cel.
- Dla mnie zawsze na pierwszym miejscu jest wygrana, a na drugim show. Staram się i chciałbym, żeby moja walki była miła dla oka. Myślę, że styl Rozenstruika może pozwolić na to, żeby ten pojedynek dobrze wyglądał. Mam nadzieję, że tak się stanie. Zwycięstwo jest jednak priorytetem - przyznał na antenie Polsatu Sport.
ZOBACZ TAKŻE: Mateusz Gamrot zawalczy z czołowym zawodnikiem UFC? "Chcę walczyć z najlepszymi, a Ty jesteś jednym z nich.."
"Bigi Boy" ma porażającą siłę ciosu, ale ten fakt nie przeraża polskiego zawodnika.
- Będę starał się stosować więcej przyruchów i "fake" uderzeń, żeby go zmylić. Następnie zadam takie ciosy, aby rywal mógł „wystrzelać się” kontrami = podsumował.
W walce wieczoru gali UFC 273 fani mieszanych sztuk walki będą podziwiać pojedynek Alexandera Volkanovskiego, który będzie bronił mistrzowskiego pasa. Australijczyk skrzyżuje rękawice z Chan Sung Jungiem.
Transmisja karty głównej i karty wstępnej gali UFC 273 w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport i na Polsat Box Go. Początek o godz. 02:00.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl