PKO BP Ekstraklasa: Legia Warszawa zremisowała z Lechem Poznań. Walka o mistrzostwo trwa
Hitowe spotkanie Lecha Poznań z Legią Warszawa zakończyło się remisem 1:1. Obie bramki w sobotnim meczu PKO BP Ekstraklasy padły jeszcze w pierwszej połowie.
Mecz Lecha z Legią wzbudzał olbrzymie zainteresowanie. "Kolejorz" sprzedał ponad 40 tysięcy biletów, choć ceny wejściówek były znacznie droższe niż w przypadku zwykłych spotkań.
CZYTAJ TAKŻE: Cezary Miszta: Ludzie zarzucali nam, że "wybieraliśmy" sobie mecze. To nieprawda
Na boisku od początku było emocjonująco. W 7. minucie Legię nastraszył Joao Amaral. Portugalczyk oddał mocny strzał z rzutu wolnego z narożnika pola karnego. Piłka odbiła się od poprzeczki i opuściła boisko. Gospodarze nie rezygnowali z ataków i coraz mocniej dominowali Legię. W 30. minucie udało im się przełożyć to na gola. Po centrze Tomasza Kędziory z rzutu wolnego piłkę musnął głową Dawid Kownacki, a do bramki skierował ją Lubomir Satka.
Na stadionie w Poznaniu wybuchła euforia, która jednak nie potrwała długo. 10 minut po bramce dla Lecha goście doprowadzili bowiem do wyrównania. Bramkę - również po centrze z rzutu wolnego - zdobył Rafael Lopes. Asystę zanotował z kolei Josue.
Na początku drugiej połowy trener Aleksandar Vuković wprowadził pierwszą korektę w składzie. Na boisku pojawił się środkowy pomocnik Patryk Sokołowski. Były piłkarz Piasta Gliwice już kilkanaście minut później zderzył się poważnie z jednym z rywali. Zalał się krwią i nie był w stanie kontynuować gry, przez co Vuković po raz kolejny musiał zmienić koncepcję.
W końcówce spotkanie straciło na atrakcyjności, a za ostry faul czerwoną kartkę zobaczył jeszcze Igor Charatin. Obie drużyny miały trudności ze skonstruowaniem składnych akcji. Z rzutu wolnego swojej okazji szukał jeszcze Nika Kwekweskiri, ale trafił w obramowanie bramki.
Ostatecznie żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Z takiego obrotu spraw cieszyć mogą się Pogoń Szczecin i Raków Częstochowa. Ci drudzy będą mieli w niedzielę szansę na objęcie prowadzenia w tabeli. Muszą jednak wygrać ze Śląskiem Wrocław.
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:1 (1:1)
Bramki: Lubomir Satka 30 - Rafael Lopes 40