Adrian Staszewski: Naszym celem było dziś zwycięstwo

Siatkówka
Adrian Staszewski: Naszym celem było dziś zwycięstwo
fot. PAP/Krzysztof Świderski
Przed trzecim setem trener Gheorge Cretu zmienił niemal cały skład.

– Dwa sety wystarczyły, aby zostać najlepszą drużyna fazy zasadniczej, ale na pewno celem dziś było też zwycięstwo – powiedział Adrian Staszewski po zaległym meczu 20. kolejki PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk.

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrali w zaległym spotkaniu we własnej hali z Treflem Gdańsk 2:3, ale osiągnęli cel i zostali najlepszą drużyną fazy zasadniczej rywalizacji w ekstraklasie. Wystarczył do tego jeden punkt wywalczony w poniedziałek. Z kolei drużyna z Trójmiasta dzięki pokonaniu kędzierzynian "rzutem na taśmę" awansowała do fazy play-off, kosztem Projektu Warszawa.

 

Zobacz także: Tabela fazy zasadniczej PlusLigi 2022

 

W pierwszym dwóch setach zespół z Opolszczyzny zagrał w podstawowym zestawieniu, z wyjątkiem nieobecnego w poniedziałek Norberta Hubera. Pewnie wygrał oba: 25:22 i 25:21. Wówczas trener Gheorge Cretu zdecydował się zmienić niemal cały skład, łącznie z libero. Na boisku został tylko Krzysztof Rejno. Trefl wykorzystał tę sytuację i wygrał trzy pozostałe odsłony.

 

Jak przyznał po meczu zawodnik ZAKSY Adrian Staszewski, on i koledzy, którzy weszli na boisko od trzeciego seta, najpierw musieli złapać rytm, dlaczego początkowo ich gra falowała. Z kolei w czwartej partii dużo punktów stracili przy jednym ustawieniu, gdy świetną serią zagrywek popisał się Kewin Sasak.

 

– Dwa sety wystarczyły, aby zostać najlepszą drużyna fazy zasadniczej, ale na pewno celem dziś było też zwycięstwo. Jednak chłopcy z pierwszej szóstki mają ciężki sezon i jak najbardziej zasłużyli na odpoczynek. My z kolei mieliśmy szansę pojawić się na boisku. Tie-break był już bardzo wyrównany. Była jednak kontrowersyjna decyzja sędziego w końcówce, niestety na naszą niekorzyść. Nie udało nam się już wyrównać i przegraliśmy 2:3 – relacjonował Staszewski.

 

Skrót meczu ZAKSA - Trefl:

 

Jak przyznał przyjmujący Trefla Mateusza Mika, o ile w pierwszym secie jego zespół starał się grać jak równy z równym z Zaksą, to w drugim już nie miał żadnych szans.

 

– Jednak udało nam się wygrać "mecz B" z drugą szóstką rywala. Było to dla nas bardzo stresujące spotkanie. Tym większą radość teraz czujemy, że udało się awansować do play-off – zaznaczył Mika.

 

 

Jego zdaniem Trefl nie stoi na straconej pozycji w ćwierćfinałach.

 

– Może to głupio zabrzmi, bo z trudem awansowaliśmy do play-off, ale trzeba zawsze wierzyć. Jeśli się nie ma wiary w zwycięstwo, to nigdy się nie osiągnie celu – dodał.

 

ZAKSA w pierwszej rundzie play-off zagra z GKS Katowice, zaś Trefl z broniącym tytułu Jastrzębskim Węglem.

 

WYNIKI MECZÓW I TABELA PLUSLIGI

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie