Anatolij Tymoszczuk skazany na wygnanie z powodu wojny. "Powiedziałem mu, żeby..."
Do ostrej wymiany słów doszło pomiędzy dwoma osobistościami ze świata ukraińskiej piłki nożnej. Gwiazda West Hamu Andrij Jarmołenko przyznał, że pokłócił się z byłym legendarnym zawodnikiem Anatolijem Tymoszczukiem. Poszło o inwazję Rosji na Ukrainę.
Tymoszczuk do chwili ataku Rosji na Ukrainę miał w swojej ojczyźnie status wielkiej legendy. To jednak przeszłość. Obecnie jest potępiany przez rodaków za bierną postawę wobec działań wojennych, a dodatkowo pracuje w rosyjskim klubie Zenit Sankt Petersburg.
Były piłkarz m.in. Bayernu Monachium rozegrał 144 spotkania dla reprezentacji Ukrainy - najwięcej w historii. Był idolem dla wielu młodszych piłkarzy, takich jak Jarmolenko, który jednak poróżnił się z obecnie drugim trenerem rosyjskiego Zenita.
ZOBACZ TAKŻE: Erling Haaland dogadany z gigantem! Jego zarobki będą szaleństwem!
- Zadzwoniłem do niego i zapytałem się, jak może spać wobec tego co dzieje się w Ukrainie. Powiedział, że nie śpi. Powiedziałem mu, że był kiedyś dla mnie wzorem do naśladowania, ale teraz jest nikim. On odpowiedział mi, żebym "spie*****ł". Ja odpowiedziałem tak samo i zakończyliśmy rozmowę - przyznał Jarmołenko, cytowany przez "Daily Mail".
Tymoszczuk postanowił milczeć w sprawie wojny w Ukrainie, za co jest bardzo mocno krytykowany w swoim kraju - do tego stopnia, że ukraińskie władze piłkarskie postanowiły wyrzec się wszystkich jego zasług dla reprezentacji, anulując w annałach jego występy dla kadry i nie uznając jakichkolwiek sukcesów krajowych, które osiągnął w karierze. Została mu odebrana licencja trenerska, a także został skreślony z listy piłkarzy, którzy kiedykolwiek występowali dla reprezentacji Ukrainy.
43-latek nie ma czego szukać w Ukrainie. Jest skazany na wygnanie, a jego osiągnięcia zapomniane. Stracił status legendy tamtejszego futbolu. W latach 1998-2007 grał w Szachtarze Donieck. Z Bayernem Monachium wygrał Ligę Mistrzów w 2013 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl