Fortuna 1 Liga: Stadion GKS Katowice zamknięty dla kibiców
Do końca bieżącego sezonu "domowe" mecze piłkarzy pierwszoligowego GKS Katowice będą rozgrywane bez udziału kibiców - zadecydował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. To efektem burd, do jakich doszło na stadionie podczas meczu z Widzewem Łódź 6 kwietnia - poinformował klub.
Już wcześniej GKS został ukarany zamknięciem trybun na dwa mecze przez Komisję Dyscyplinarną PZPN. Drugie z tych spotkań odbędzie się w środę, kiedy zespół trenera Rafała Góraka podejmie Skrę Częstochowa.
ZOBACZ TAKŻE: GKS Katowice ukarany za zachowanie swoich kibiców
Dodatkową karą jest półroczny zakaz wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na ligowe spotkania.
Zaległy mecz 25. kolejki został w Katowicach przerwany na ponad 20 minut w drugiej połowie. Zgodnie z ustaleniami policji widzowie siedzący w sektorze gospodarzy ostrzeliwali racami sektor gości, wyrywali krzesełka i palili szaliki. Gra została wznowiona, łodzianie strzelili w końcówce drugiego gola i wygrali 2:0.
Według ustaleń policji, w sektorze gospodarzy, gdzie doszło do burd, poza kibicami GKS znajdowali się też szalikowcy z zaprzyjaźnionych klubów - Górnika Zabrze i Banika Ostrawa.
Siedzące tam osoby rozwinęły wielkoformatową flagę, odpalały race, podpaliły szaliki zantagonizowanych z nimi klubów, wyrywały krzesełka, rzucały petardami i racami w stronę ochrony i gości, próbowały przełamać ogrodzenie, aby doprowadzić do konfrontacji z ochroną i z kibicami przyjezdnymi - opisywali policjanci.
Zadymiarze mieli zakryte twarze, niektórzy założyli kombinezony malarskie, aby utrudnić ich identyfikację. Katowicki klub w oświadczeniu kategorycznie potępił wszelkie akty przemocy, w tym ataki fizyczne i niszczenie mienia.
Na mocy decyzji wojewody trybuny stadionu GKS będą puste podczas meczów z GKS-em Jastrzębie (7 maja) i ŁKS-em Łódź (21 maja).
Przejdź na Polsatsport.pl