Tomasz Fornal: Awans do finału to jeszcze nie koniec sezonu
Broniący tytułu siatkarze Jastrzębskiego Węgla jako pierwsi zameldowali się w tegorocznym finale mistrzostw Polski. - Możemy się cieszyć z awansu, ale to jeszcze nie koniec sezonu - podkreślił najlepszy zawodnik rewanżowego półfinału z PGE Skrą Bełchatów Tomasz Fornal.
Obrońcy tytułu nie mieli większych problemów z wywalczeniem awansu do gry o kolejne złoto. W półfinale dość łatwo poradzili sobie z PGE Skrą, z którą w dwóch meczach nie stracili seta. We wtorkowym rewanżu w Bełchatowie zespół z Jastrzębia, w którym najlepiej punktowali obaj przyjmujący - Tomasz Fornal (15 pkt) i Rafał Szymura (13) nawet przez chwilę nie musiał obawiać się, że półfinałowa rywalizacja w tej parze zostanie przedłużona. Tylko w drugim secie gospodarzom udało się zdobyć więcej niż 20 punktów. W pierwszym i ostatnim przegrali do 18 i 19, co pokazuje przewagę mistrzów Polski.
ZOBACZ TAKŻE: Bez straty seta! Jastrzębski Węgiel ograł PGE Skrę i zameldował się w finale PlusLigi
Jak przyznał wybrany MVP wtorkowego meczu Fornal, cieszy go nie tylko szybki awans do finału, ale także powrót do formy całego zespołu.
- Wyszliśmy z dołka. Dwa, trzy tygodnie temu rozłożyły nas po kolei wirus, kontuzje, zmęczenie fizyczne i nie wyglądaliśmy dobrze. Potrafiliśmy jednak wyjść z ciężkiego okresu, co pokazuje, że nasza drużyna jest mocna psychicznie. Jeszcze dwa tygodnie temu byliśmy jedną noga poza "czwórką", a teraz, jako pierwsi awansowaliśmy do finału. Możemy cieszyć się z awansu, ale to jeszcze nie jest koniec sezonu – zaznaczył 24-letni przyjmujący Jastrzębskiego Węgla i reprezentacji Polski.
Atakujący ekipy ze Śląska Jan Hadrava ocenił, że trudniejsze było pierwsze z półfinałowych spotkań, w którym bełchatowianie częściej byli na prowadzeniu.
- W rewanżu dobrze prezentowaliśmy się na przyjęciu. Ale w ogóle zagraliśmy dobrze i jestem zadowolony z naszej postawy. Cieszymy się z awansu. Teraz będziemy mieli trochę czasu na przygotowanie się do meczów finałowych. Zobaczymy, na kogo trafimy – tłumaczył reprezentant Czech.
PGE Skrze pozostała walka o brązowy medal. Kapitan zespołu z Bełchatowa Grzegorz Łomacz zapewnił, że jego drużyna w rewanżu z Jastrzębskim chciała podjąć rękawicę, lecz rywal okazał się zbyt mocny.
- Bardziej szkoda tego pierwszego meczu. W rewanżu jastrzębianie, poza chwilą grozy w drugim secie, mieli wynik niezagrożony od samego początku. Wyszliśmy na boisko i chcieliśmy walczyć, ale siatkarsko Jastrzębie było o klasę lepsze. Nie tak wyobrażaliśmy sobie tę walkę, ale teraz musimy zresetować głowy i z nową energią, optymizmem przystąpić do meczów o brąz. Będziemy walczyć jak lwy, żeby wyszarpać ten medal – przekonywał rozgrywający.
Swoich rywali w finale oraz w meczach o brąz oba zespoły poznają w sobotę, kiedy odbędzie się trzecie, decydujące spotkanie w drugim półfinale. Rywalizują w nim Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Aluron CMC Warta Zawiercie, które w dotychczasowych meczach odniosły po jednym zwycięstwie w hali swojego rywala. Ostatnie starcie zaplanowano w sobotę w Kędzierzynie-Koźlu.
Cała rozmowa Marty Ćwiertniewicz z Tomaszem Fornalem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl