Wyrok zapadł. Jorge Masvidal z zakazem zbliżania się do Colby'ego Covingtona
Sąd w Miami nałożył na Jorge Masvidala (35-16, 16 KO, 2 SUB) zakaz zbliżania i kontaktowania się z Colbym Covingtonem (17-3, 4 KO, 4 SUB). Jest to pokłosie bijatyki pomiędzy zawodnikami, do której doszło kilkanaście dni po ich starciu w oktagonie UFC. W wyniku awantury Covington uszkodził ząb.

"Gamebred" musi pozostawać w odległości 25 stóp (ok. 7,6 metra) od byłego rywala w miejscach publicznych oraz środkach transportu. Ponadto nie może zbliżyć się do domu "Chaosa" na odległość mniejszą niż 500 stóp (ok. 152 metry). Do tego Masvidal ma zakaz kontaktowania się z Covingtonem telefonicznie. Nie może również wysyłać mu wiadomości tekstowych oraz podejmować prób kontaktu poprzez media społecznościowe i osoby trzecie. Jeżeli zawodnik American Top Team złamie wymienione ustalenia, sprawa wróci przed oblicze sądu.
ZOBACZ TAKŻE: Mistrz UFC stawia ultimatum. Chodzi o walkę z Tysonem Furym
Do awantury doszło w nocy z 21 na 22 marca. Masvidal zaatakował Covingtona przed jednym z barów w Miami. Między zawodnikami doszło do szamotaniny. W jej wyniku Covington złamał ząb. Ponadto były tymczasowy mistrz UFC w wadze półśredniej zeznał, że podczas zajścia uszkodzony został również jego zegarek o wartości 90 tysięcy dolarów.
Niedługo po zdarzeniu "Gamebred" został aresztowany. Po kilku dniach został zwolniony za kaucją. W czwartek zapadł wyrok.
Przypomnijmy, że Masvidal i Covington byli niegdyś sparingpartnerami i przyjaciółmi. Panowie przez pewien czas nawet mieszkali razem. Kilka lat temu wybuchł między nimi konflikt, który trwa do dziś.
Zawodnicy mieli okazję wyjaśnić swój spór w klatce. W walce wieczoru UFC 272 zwyciężył Covington, który zdominował zapaśniczo Masvidala na dystansie pięciu rund. To jednak nie załagodziło ich konfliktu.
Przejdź na Polsatsport.pl