Liga Mistrzów w futsalu: Transmisja TV i stream online
W Arenie Riga rozpoczyna się turniej finałowy Ligi Mistrzów w futsalu. Tytułu broni Sporting Lizbona, który także i teraz będzie marzył o powtórzeniu tego wyniku. Portugalczykom plany chce pokrzyżować Barcelona. - Obie drużyny mają największe doświadczenie w finałach i myślę, że aktualnie prezentują największą jakość ze wszystkich uczestników - twierdzi reprezentant Polski w futsalu, Michał Kubik. Wszystkie mecze turnieju finałowego Ligi Mistrzów futsalu na żywo w Polsacie Sport Premium 1.
W obecnym sezonie futsalowej Ligi Mistrzów organizatorzy zdecydowali się powrócić do poprzedniej formuły, gdzie w decydującej rozgrywce rywalizować będą cztery zespoły. W zeszłym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, UEFA zrezygnowała z turniejów eliminacyjnych na rzecz pojedynczych meczów w parach. Faza finałowa sezonu 2020/21 została rozegrana z udziałem ośmiu ekip. Przed rokiem w wielkim finale rozgrywanym w chorwackim Zadarze zespół Sportingu Lizbona po zaciętym meczu pokonał Barcelonę 4:3. Dla Portugalczyków był to drugi triumf w tych rozgrywkach. Pierwszy miał miejsce w 2019 roku, gdy w decydującym meczu wygrali 2:1 z drużyną Kajrat Ałmaty.
ZOBACZ TAKŻE: ME w futsalu: Portugalia obroniła tytuł
W stolicy Łotwy poza Barceloną i Sportingiem wystąpi również Benfica Lizbona oraz francuski zespół ACCS Asnières Villeneuve 92.
- Według mnie głównymi faworytami do zwycięstwa w tym turnieju są zespoły Barcelony i Sportingu - zapewnia Kubik. Obie drużyny mają największe doświadczenie w finałach i myślę, że prezentują największa jakość. Ja osobiście kibicuję Barcelonie - nie kryje swoich sympatii reprezentant Polski.
Faworytów dwóch...
Podobnego zdania jest nasz bramkarz Michał Kałuża.
- Sporting to zespół, który broni tego trofeum, ma skład oparty w większości na aktualnych mistrzach Europy i świata. Barcelona jest zespołem, który zawsze gra o najwyższe miejsca - podkreśla bramkarz hiszpańskiego Pescados Ruben Burela.
Pierwotnie w Rydze miał wystąpić zespół MFK Tiumień, ale decyzją władz UEFY został on wykluczony z rozgrywek z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W tej sytuacji drużynę MFK w turnieju finałowym zastąpił francuski zespół ACCS Asnières Villeneuve 92, który w decydującej fazie eliminacji zajął drugie miejsce ustępując jedynie drużynie z Rosji.
Słuszna decyzja...
- Uważam, że to była słuszna decyzja, zresztą w większości innych sportów zespoły rosyjskie zostały wykluczone z międzynarodowych zawodów - mówi Kałuża. - Podobnie było w futsalu. Wiadomo, że szkoda samych zawodników, którzy przecież nie do końca byli temu winni. Zapracowali sobie na swój udział w tym turnieju finałowym i zapewne byliby jednym z faworytów do zwycięstwa. Doskonale wiemy co się dzieje za naszą wschodnią granicą i uważam, że podjęto w tej kwestii słuszną decyzję - podkreśla nasz bramkarz.
- Uważam, że kraj który napada na inne państwo jest agresorem bezwzględnym i zabijając cywilów musi zostać wykluczony z wszelakich rozgrywek - zapewnia Kubik. - Wiadomo, że w drużynach rosyjskich znajdują się sportowcy potępiający ten akt agresji. Natomiast obecnie nie ma miejsca dla Rosji w życiu społecznych kulturowym czy gospodarczym. Jeżeli chodzi o futsal to nasze relacje z kadrą rosyjską były naprawdę przyjazne i dosyć często z nimi graliśmy, natomiast w tej sytuacji trudno o jakąkolwiek pobłażliwość - zapewnia.
W pierwszym piątkowym półfinale ACCS Asnières Villeneuve 92 zmierzy się ze Sportingiem Lizbona, a w drugim Benfica zagra z Barceloną.
- Myślę że obędzie się bez niespodzianek, bo zwycięstwo ACSS wydaje mi się niemożliwie - zapewnia Michał Kubik.
Nasz reprezentacyjny bramkarz Michał Kałuża jest zdania, że taką sensacją byłoby zwycięstwo każdego innego zespołu poza Sportingiem i Barceloną.
- Z tych dwóch pozostałych ekip niespodziankę może sprawić Benfica, która ma w swojej kadrze także wielu doświadczonych zawodników, zresztą ogranych na europejskich parkietach - uważa nasz golkiper.
W Rydze bez Rekordu!
Niestety, w gronie najlepszych czterech klubów walczących o zwycięstwo w futsalowej Lidze Mistrzów ponownie zabraknie naszego przedstawiciela. Reprezentujący Polskę w tych rozgrywkach Rekord Bielsko-Biała odpadł w II fazie grupowej w turnieju rozgrywanym na Malcie. Mistrzowie Polski w swojej grupie zajęli drugie miejsce za węgierskim Haladás VFC, który awansował do kolejnej rundy eliminacyjnej.
Tegoroczny turniej finałowy w Rydze będzie dwudziestą pierwszą edycją futsalowej Ligi Mistrzów (Pucharu UEFA). Wcześniej w latach 1985 - 2001 rozegrano piętnaście edycji Klubowych Mistrzostw Europy w halowej odmianie piłki nożnej.
Plan transmisji turnieju finałowego Ligi Mistrzów w futsalu w Rydze (29.04 - 01.05):
Piątek (29,04)
I Półfinał: ACCS Asnières Villeneuve 92 - Sporting Lizbona o 16:50 w Polsacie Sport Premium 1
II Półfinał: Benfica Lizbona - Barcelona o 19:50 w Polsacie Sport Premium 1
Niedziela (1.05)
Mecz o 3 miejsce o 13:50 w Polsacie Sport Premium 1
Finał o 16:50 w Polsacie Sport Premium 1