Jacek Zawadka: Odbudowujemy siłę polskiego judo
– Krok po kroku odbudowujemy siłę polskiego judo. Nasza dyscyplina w Polsce to nie tylko Piotr Kuczera – powiedział prezes Polskiego Związku Judo Jacek Zawadka po srebrnym medalu mistrzostw Europy wywalczonym w niedzielę przez zawodnika KS Kejza Team Rybnik.
Prezes Zawadka przyznał, że ciężka praca, która rozpoczęła się w roku 2012 spowoduje, że na igrzyskach olimpijskich w Paryżu Polska wystawi kilku zawodników, którzy będą się liczyli w stawce. Przełamanie nastąpiło po medalu Kuczery.
Zobacz także: Piotr Kuczera zdobył srebrny medal ME w judo
– Jestem święcie przekonany, że w stolicy Francji wystartują również nasze zawodniczki. I to nie będzie jedna osoba. Dziewczyny mają ogromny potencjał i cieszę się, że do tego grona dołączają panowie – podkreślił.
Trener Rashad Hasanow, który z męską kadrą pracuje od czterech miesięcy, żałuje, że do lepszego przygotowania podopiecznych zabrakło mu trochę czasu.
– Podstawowym problemem dla naszych judoków są dalekie miejsce w światowym rankingu. To powodowało, że większość z nich od razu wpadało na utytułowanych rywali – ocenił.
Przykładem jest Adam Stodolski (UKS Leśnik Kaczory), który już w pierwszej walce trafił na Hidajata Hejdarowa. Azer, rozstawiony w Sofii z nr 2, to trzeci zawodnik światowego rankingu, dwukrotny brązowy medalista mistrzostw świata (2018, 2019) trzykrotny medalista ME (w tym złoty w 2017) i brązowy Igrzysk Europejskich 2019. Hejdarow w Sofii do kolekcji dołożył tytuł mistrza Europy.
Hasanow jest zdania, że polscy utalentowani młodzi zawodnicy, 19- i 20-latkowie, muszą jak najwięcej walczyć na arenie międzynarodowej, aby zdobywać doświadczenie. W tym celu tworzona jest lista nazwisk, którą popiera ministerstwo sportu i turystyki. W tym momencie trzeba planować długoterminowo, nawet nie tyle myśląc o igrzyskach w Paryżu, ile już o następnych - w Los Angeles. Potrzebna jest także współpraca ze strony trenerów klubowych.
Prezes Zawadka zwrócił uwagę, że dla Kuczery był to dopiero czwarty turniej, w którym wystąpił w kat. 100 kg.
– Piotrek odnosił wcześniej wiele sukcesów w kadetach, juniorach, młodzieżowcach, a w seniorach wywalczył brąz mistrzostw Europy przed sześcioma laty. Te wyniki notował w wadze 90 kg. Ze sztabem szkoleniowym nalegaliśmy na zmianę kategorii, gdyż była sztucznie utrzymywana. Ten sukces jest o tyle ważny, że po drodze pokonał dwóch mistrzów świata. Podwójnego Portugalczyka Fonsecę w kat. 100 kg i Hiszpana Sherazadishviliego w kat. 90 kg, który też zmienił wagę. I wygrał z nimi we wspaniałym stylu. Kuczera w Sofii rywalizował w "ćwiartce śmierci". Wszyscy, których tu spotykam, łącznie z prezydentami światowej i europejskiej federacji, właśnie o tym mówią. To dobra reklama dla naszego związku – podsumował sternik PZJudo.
Przejdź na Polsatsport.pl