EBL kobiet. Prezes BC Polkowice: Chcemy grać w Europie
Prezes BC Polkowice Ryszard Koziołek zapowiedział, że chciałby, aby po zdobyciu mistrzostwa Polski zespół pokazał się teraz również z dobrej strony w Europie. - To kosztowne przedsięwzięcie, ale bez uczestnictwa w europejskich pucharach nie zbudujemy drużyny aspirującej do walki o medale – dodał.
Koszykarki z Polkowic w świetnym stylu sięgnęły po mistrzostwo Polski przegrywając w całym sezonie zaledwie dwa mecze. Przez play off zespół trenera Karola Kowalewskiego przeszedł jak burza pokonując wszystkich rywali 3-0. Prezes Koziołek w rozmowie z PAP przyznał, że zdawał sobie sprawę, iż zespół jest mocny, ale takiej serii się nie spodziewał.
ZOBACZ TAKŻE: Joel Embiid może wzmocnić reprezentację Francji
- To jednak nie oznacza, że walka o mistrzostwo Polski była jednostronna i przewidywalna. W finale rozegraliśmy trzy mecze, które stały na wysokim poziomie sportowym. Ta rywalizacja była dobrą reklamą polskiej koszykówki. Drużyna z Lublina była bardzo dobrze przygotowana i tym większy szacunek dla naszego zespołu, że nie przegrał ani razu – dodał.
Zespół z Dolnego Śląska pokazał się również bardzo dobrze w Europie docierając do ćwierćfinału Pucharu Europy, gdzie musiał uznać wyższość hiszpańskiej Valencii. Chociaż FIBA Europe nie ogłosiła jeszcze ani warunków uczestnictwa, ani liczby miejsc, które zostaną przydzielone każdej federacji do konkretnych rozgrywek, Polkowice nie mówią z góry o grze w prestiżowej, ale bardzo kosztownej Eurolidze.
- Jeśli tak jak w latach poprzednich mistrz Polski będzie miał pewne miejsce w gronie zespołów Euroligi, z pewnością zrobimy wszystko, aby podjąć to wyzwanie. Jedno jest pewne - gra w Europie to jeden z ważnych dla nas celów. Każdy sezon wprowadza zawodniczki, trenerów i pracowników na wyższy poziom. Dzięki temu także promujemy Polkowice w Europie. To kosztowne przedsięwzięcie, ale wiemy, że bez uczestnictwa w europejskich pucharach nie zbudujemy drużyny aspirującej do walki o medale – podkreślił prezes mistrzyń Polski.
Nie czekając na decyzje władz europejskich w Polkowicach zaczęła się budowa drużyny na nowy sezon. Ważne kontrakty ma duet trenerski Karol Kowalewski - Wojciech Eljasz-Radzikowski, a także Weronika Gajda i Aleksandra Zięmborska.
- Jednym z pierwszych kroków są negocjacje z pozostałymi polskimi zawodniczkami, ponieważ chcielibyśmy zachować ten szkielet. Jesteśmy blisko finalizacji rozmów. Mamy jeszcze sporo czasu i nie chcemy wykonywać pochopnych ruchów. Wizję budowy drużyny powierzamy trenerom – zdradził Koziołek.
Marzeniem byłoby ponowne zatrudnienie Eriki Wheeler. Amerykanka dołączyła do drużyny trenera Kowalewskiego już w trakcie sezonu i została największą gwiazdą nie tylko zespołu, ale całej ligi.
- Erica to gracz najwyższego formatu i to, że grała dla naszej drużyny jest dla nas zaszczytem. Po jej przyjściu w ekipę wstąpił nowy duch, ponieważ oprócz umiejętności sportowych wnosi jeszcze nietuzinkowy i waleczny charakter. Cieszyła się dużym autorytetem wśród pozostałych zawodniczek. Doskonale wpasowała się w zespół, zaaklimatyzowała w Polkowicach i rozumiała się z trenerami – zaznaczył prezes.
Jak przyznał, Wheeler udało się sprowadzić m.in. dzięki dobrej opinii, którą klub sobie wypracował w poprzednich sezonach. To może zaprocentować kolejnymi transferami z najwyższej półki.
- Wiemy, że otrzymaliśmy dobre rekomendacje od koleżanek Eriki, które grały w ubiegłych latach w Polkowicach. To dla nas cenne i pokazuje, że mamy wyrobioną markę także wśród graczy. Szansa na przedłużenie współpracy z Eriką zawsze jest, ale na to składa się wiele czynników, a jednym z najważniejszych jest to, jakie plany na karierę ma koszykarka – wyjaśnił Koziołek.
Tegoroczne mistrzostwo jest czwartym w historii klubu z Polkowic. Wcześniej zespół z Dolnego Śląska sięgał po złote medale w 2013, 2018 i 2019 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl