Gleb Czugunow znów w żużlowej reprezentacji Polski
Gleb Czugunow weźmie udział w sobotnim turnieju eliminacyjnym do finałów indywidualnych mistrzostw Europy. Będzie reprezentował Polskę, choć jeszcze kilka tygodni temu kibice kierowali w jego stronę nieparlamentarne słowa, wyzywając go od "ruskich ku...".
Awaryjną decyzję o powołaniu żużlowca Betard Sparty Wrocław podjął Rafał Dobrucki. Trener żużlowej reprezentacji Polski zdecydował się na taki krok, po tym, jak w ćwierćfinale IMP na skutek kraksy ucierpiał Szymon Woźniak. Z tego powodu indywidualny mistrz Polski z 2017 roku ominie nie tylko sobotnią imprezę na Węgrzech, ale również ligowy mecz pomiędzy Moimi Bermudami Stalą Gorzów a Zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa.
Nominacja 22-latka urodzonego w Sawałacie nie jest przypadkowa. Otrzymał ją za zajęcie ósmego miejsca w finale Złotego Kasku, który był wewnętrzną kwalifikacją do eliminacji Grand Prix i SEC. Co prawda, przed Rosjaninem, który posiada polski paszport znaleźli się m.in. Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski, ale obaj żużlowcy zrezygnowali z udziału w eliminacjach mistrzostw Starego Kontynentu. Z kolei Patryk Dudek i Piotr Pawlicki - awans do zawodów zapewnili sobie już w poprzednim sezonie.
ZOBACZ TAKŻE: Piotr Protasiewicz kończy karierę
Czugunow na Węgry pojedzie z dwoma innymi Polakami - Januszem Kołodziejem i Kacprem Woryną, którzy zajęli odpowiednio 9. i 10. miejsce w finale Złotego Kasku. Tylko pięciu najlepszych żużlowców awansuje do SEC w słoweńskim Krsko. Pewnym udziału w imprezie, która odbędzie się 18 czerwca jest już natomiast Bartosz Smektała.
Obecność Czugunowa w kadrze może nie spodobać się polskim sympatykom żużla. Wszystko przez brutalną napaść Rosji na Ukrainę. Mimo, że 22-letni żużlowiec od dwóch lat posiada polskie obywatelstwo dzięki zaaranżowanemu ślubowi z Polką - nie jest mile widziany przez część kibiców "czarnego sportu".
Sam zawodnik przekonał się o tym na własnej skórze podczas inauguracyjnej rundy PGE Ekstraligi na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Podczas spotkania z For Nature Solutions Apatorem Toruń, fani drużyny przyjezdnej skandowali w jego kierunku obraźliwe hasła. "Ruska k..." czy "Wypier..." - to tylko część wyzwisk, jakie kierowane były pod jego adresem.
Od tego zdarzenia minął zaledwie miesiąc, a Czugunow pojedzie po raz kolejny w biało-czerwonych barwach. Poprzednio miał taką okazję w ubiegłym roku. Wówczas wygrał drużynowe mistrzostwo Europy do lat 23. Wziął również udział w turniejach Grand Prix we Wrocławiu, a to dzięki otrzymanej od organizatorów "dzikiej karcie".