Rzeźba Erlinga Haalanda stanie w centrum jego rodzinnego miasteczka
Wykonana z drewna rzeźba norweskiego napastnika Borussii Dortmund stanie w centrum Bryne, rodzinnego miasteczka piłkarza. Artysta, który ją wykonał, czeka jednak z jej pomalowaniem na nowy klub piłkarza, ponieważ chce go "ubrać" w najnowszą koszulkę.
Haaland jest synem Alfa Inge Haalanda, byłego reprezentanta Norwegii pochodzącego ze Stavanger, lecz wychowanego i mieszkającego w oddalonym o 25 kilometrów, liczącym 12 tysięcy mieszkańców Bryne.
ZOBACZ TAKŻE: Liga Europy: Eintracht Frankfurt zmierzy się z Rangers FC w finale
Ojciec grał w m.in. w Nottingham Forrest, Leeds i Manchesterze City oraz w reprezentacji kraju w latach 1994-2001. Erling urodził się w Leeds, lecz rodzice wrócili do Bryne po zakończeniu gry ojca w Premier League, kiedy miał trzy lata. Ojciec i syn zaczynali swoje kariery w lokalnym klubie Bryne FK.
Lokalny artysta Kjetil Barane, specjalizujący się w drewnie, używając piły mechanicznej, wyciosał rzeźbę z bloku drewna, która waży 700 kilogramów i ma ponad trzy metry wysokości nie licząc cokołu. Wcześniej, przed rokiem, uwiecznił w ten sposób króla Haralda V.
- Z pomalowaniem mojego dzieła poczekam jednak na wiadomość, w którym klubie będzie grał Erling po odejściu z Borussii, tak aby koszulka i numer były jak najbardziej aktualne. W Bryne wszyscy liczymy na Manchester City, klub, w którym grał jego ojciec - powiedział Barane.
Przejdź na Polsatsport.pl