PKO BP Ekstraklasa: Zwycięstwo Lechii Gdańsk. Hat-trick Łukasza Zwolińskiego

W pierwszym niedzielnym meczu 32. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lechia, po dramatycznym widowisku, pokonała na własnym stadionie PGE FKS Stal Mielec 3:2 (2:0). Wszystkie bramki dla gospodarzy zdobył Łukasz Zwoliński, w tym decydującą w trzeciej minucie doliczonego czasu.
Trener Lechii nie wystawił żadnego typowego defensywnego pomocnika i gospodarze rozpoczęli to spotkanie zgodnie z ustawieniem, czyli na wskroś ofensywnie. I już w 11. minucie objęli prowadzenie. Po świetnym podaniu Jakuba Kałuzińskiego sam przed bramkarzem Stali znalazł się Zwoliński i pewnym strzałem po ziemi pokonał Rafała Strączka.
ZOBACZ TAKŻE: Miedź Legnica lepsza w hicie! Dublet Patryka Makucha
Pięć minut później napastnik biało-zielonych ponownie znalazł się sam na sam z golkiperem rywali, ale tym razem posłał piłkę tuż obok słupka. Z kolei w 18. minucie błędu Strączka nie wykorzystał Flavio Paixao, który uderzył za lekko.
Gdańszczanie nie mieli problemów ze sforsowaniem niepewnie spisującej się defensywy przyjezdnych i w 31. minucie podwyższyli prowadzenie. Tym razem idealnie zagrał Marco Terrazzino, a swojego drugiego gola strzelił Zwoliński.
Mielczanie sporadycznie gościli pod bramką Lechii, jednak w 35. minucie powinni zdobyć kontaktową bramkę. Grzegorz Tomasiewicz minął już Dusana Kuciaka, ale piłkę niemalże z linii bramkowej wybił Michał Nalepa.
Pod koniec pierwszej połowy dogodnych sytuacji nie wykorzystali Zwoliński i Paixao, sędzia nie uznał również trafienia tego drugiego – Portugalczyk był na spalonym.
Druga połowa rozpoczęła się pomyślnie dla Stali. W 49. minucie zza pola karnego uderzył Mateusz Żyro, piłka odbiła się od Mario Malocy, zmyliła Kuciaka i wpadła do siatki.
Goście poczynali sobie zdecydowanie odważniej niż do przerwy, niewiele natomiast brakowało, aby w 73. minucie stracili trzeciego gola. Bassekou Diabate powinien zagrywać do lepiej ustawionego Zwolińskiego, zdecydował się jednak na strzał, który nogami obronił Strączek.
W 80. minucie Stal doprowadziła do remisu – po zagraniu z lewej strony Macieja Domańskiego piłkę do bramki z sześciu metrów skierował rezerwowy Oskar Zawada.
Ostatecznie trzy punkty zostały w Gdańsku, bowiem w trzeciej minucie doliczonego czasu swojego trzeciego gola zdobył Zwoliński. Analiza VAR tej sytuacji trwała aż pięć minut – najpierw arbiter bramkę anulował, ale ostatecznie uznał.
Lechia Gdańsk - PGE FKS Stal Mielec 3:2 (2:0)
Bramki: Zwoliński 11, 31, 90+3 - Żyro 49, Zawada 80
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Joseph Ceesay, Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak (82. Conrado) - Maciej Gajos, Jakub Kałuziński (82. Kacper Sezonienko), Marco Terrazzino (67. Jarosław Kubicki), Ilkay Durmus (86. Christian Clemens) - Flavio Paixao (67. Bassekou Diabate), Łukasz Zwoliński
PGE FKS Stal Mielec: Rafał Strączek - Bożidar Czorbadżijski, Mateusz Matras, Marcin Flis - Mateusz Żyro, Arkadiusz Kasperkiewicz, Maciej Domański, Krystian Getinger - Maksymilian Sitek (58. Wiktor Kłos), Dominik Steczyk (64. Oskar Zawada), Grzegorz Tomasiewicz (88. Maciej Urbańczyk)
Żółte kartki: Maloca, Zwoliński, Terrazzino, Kałuziński - Getinger, Kasperkiewicz, Tomasiewicz
Czerwona kartka: Kasperkiewicz (90+12, za drugą żółtą)
Sędzia: Paweł Malec (Łódź). Widzów 11 303.
Przejdź na Polsatsport.pl