Rosyjski himalaista zmarł w czasie wspinaczki na Mount Everest
Rosyjski himalaista, o nieustalonej tożsamości, zmarł w trakcie wchodzenia na Mount Everest - poinformowały w niedzielę władze nepalskie. To druga śmiertelna ofiara w tym sezonie wspinaczkowym na najwyższą górę świata.
Rosjanin zmarł w sobotę po zasłabnięciu podczas aklimatyzacji w obozie na wysokości 6553 m n.p.m.
ZOBACZ TAKŻE: Siostra himalaistki Wandy Rutkiewicz przekazała dokumenty i pamiątki muzeum w Warszawie
- Jego ciało zostało przewiezione do obozu bazowego i zostanie przetransportowane samolotem do Katmandu, gdy tylko pogoda się poprawi – powiedział AFP Bhisma Raj Dhungana. Urzędnik nepalskiego ministerstwa turystyki dodał, że chociaż przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana, może to być spowodowane komplikacjami związanymi z chorobą wysokościową.
Śmierć ta została potwierdzona przez Mingma Gelu Sherpę z grupy Seven Summits Treks, który zorganizował ekspedycję.
To drugi zgon odnotowany po nepalskiej stronie Mount Everestu w okresie wiosennym, który trwa od połowy kwietnia do końca maja. W kwietniu podczas wspinaczki zginął 38-letni nepalski wspinacz Ngimi Tenji Sherpa. Martwego tragarza znaleziono siedzącego obok szlaku z plecakiem.
Każdego roku w drodze na Mount Everest ginie średnio pięć osób. Ale w 2019 roku śmierć poniosło w sumie aż jedenaście osób. Około jedna trzecia przypadków śmiertelnych to nepalscy przewodnicy i tragarze. Liczba świadczy o ryzyku, jakie ponoszą śmiałkowie, którzy marzą o zdobyciu szczytu na wysokości 8848 m n.p.m.
Nepal ponownie otworzył swoje szczyty dla wspinaczy dopiero w zeszłym roku po odwołaniu sezonu 2020 z powodu pandemii koronawirusa.
Miejscowe władze wydały w tym sezonie 316 zezwoleń na wspinaczkę, w tym 17 dla Rosjan. Większości kandydatów do wejścia na Mount Everest towarzyszy nepalski przewodnik.
Przejdź na Polsatsport.pl