Skandaliczne zachowanie kibiców we Francji. Szydzili ze śmierci Emiliano Sali

Znany sędzia kończy karierę. Gerrard: To dobrze

"To Argentyńczyk, który nie umie dobrze pływać. Emiliano pod wodą" - śpiewali "kibice" z Nicei w 9. minucie spotkania. To właśnie wtedy fani FC Nantes oraz Bordeaux, w barwach których Sala miał okazję występować, czczą pamięć tragicznie zmarłego zawodnika.

ZOBACZ TAKŻE: Skandal z udziałem Leo Messiego? Promuje kraj, który łamie prawa człowieka

Kompromitujące zachowanie kibiców skomentował klub z Nicei oraz sam trener zespołu Christophe Galtier, który nie mógł racjonalnie wytłumaczyć takiego postępowania.

- Nie ma słów, żeby opisać to, co usłyszeliśmy. W imieniu drużyny, sztabu szkoleniowego i medycznego chciałbym przeprosić rodzinę Emiliano Sali i FC Nantes. Jeśli kibice wybierają się na mecz, żeby obrażać zmarłych, to lepiej niech zostaną w domu - rzekł Galtier.

W podobnym tonie zabrzmiało stanowisko klubu z Nicei.

"OGC Nice całkowicie potępia przyśpiewki kibiców skierowane do Emiliano Sali w środowy wieczór na Allianz Riviera. Wartości prezentowane przez klub oraz społeczność czerwono-czarnych nie mają nic wspólnego z tą prowokacją mniejszości kibicowskiej. Klub w pełni wspiera rodzinę i najbliższych Emiliano Sali" - napisano w oświadczeniu.

Emiliano Sala zginął w katastrofie lotniczej w 2019 roku. Wybierał się wówczas do Cardiff, gdzie miał reprezentować barwy tamtejszego klubu Cardiff City. Wcześniej bronił barw m.in. ekipy FC Nantes, która 7 maja pokonała w finale Pucharu Francji zespół... Nicei 1:0. Niewykluczone, że skandaliczne zachowanie grupy kibiców było oznaką frustracji z powodu porażki z byłym klubem Sali.

Zespół Nicei wygrał z St. Etienne 4:2 i na dwie kolejki przed końcem sezonu traci do trzeciego Olympique Marsylia dwa punkty, wciąż zachowując szanse na grę w Lidze Mistrzów.