W sobotę wielki boks! Jermell Charlo i Jaron Ennis chcą dać show
Amerykanin Jermell Charlo (34-1, 18 KO), mistrz świata, który chce mieć komplet pasów pokonując Argentyńczyka Briana Castano (17-0, 12 KO) oraz 24-letni Jaron Ennis (28-0, 26 KO), objawienie ostatnich lat, pięściarz o niezwykłym talencie, który wygrywając z Custio Claytonem (19-0, 12 KO) chce szansy walk z najwybitniejszymi. Jak widać z ich wypowiedzi na treningu medialnym przed walką w kalifornijskim Carson (na żywo w Polsat Sport Extra), pewności siebie im nie brakuje.
Jermell Charlo: Chcę być największym zwierzakiem
"Nie chcę, żeby walka trwała pełne 12 rund, bo nikt nie płaci mi za nadgodziny. Jestem gotowy, podekscytowany, zdolny postawić wszystko na jedną kartę. Jestem gotowy go zniszczyć, dać kibicom świetny show, mieć zabawę w ringu. Castano będzie musiał teraz zrobić coś innego - jeśli nie, to wie, że położę go do snu. Nie ma znaczenia co wymyśli na ringu, nie odpuszczę. Mój cel to nokaut.
Do walki z Castano podchodzę jak do każdej innej. Jakbym zaczynał karierę, miał 0 zwycięstw i 0 porażek. Wchodzę na ring zobaczyć, kto jest lepszy, kto jest prawdziwym zwierzakiem. Nie wyciągam żadnych wniosków z mojego rewanżu z Tony Harrisonem - to był zupełnie inny rywal. Przygotowuję się tylko na Castano, tamten rewanż nie ma z sobotą niczego wspólnego.
Koncentruję się na przeciwniku i moich umiejętnościach. Bycie niekwestionowanym mistrzem (wagi lekkośredniej) znaczy dla mnie więcej niż bycie wśród najlepszych bez podziału na kategorie wagowe. Chcę mieć wszystkie pasy, chcę, żeby ludzie mówili: on jest najlepszy, jest wielkim zwierzakiem.
To jest mój moment. Jak będę miał wszystkie pasy, mogę być na liście P4P. Jak wyjdę na ring i go znokautuję, albo zrobię to, co do mnie należy przez 12 rund - muszę być na tej liście. Nikt nie będzie w stanie mi tego odmówić.
Wprowadziłem kilka zmian, ale to nadal będzie to ten sam Jermell Charlo, chcę wykorzystać swoją szansę. Nie wiem czy walka będzie podobna do pierwszej. Może być krótsza. Jeśli tak się nie stanie, to zobaczycie interesujące dwanaście rund. Nie walczyłem tutaj od początków mojej kariery. Jak na południową Kalifornię jest trochę chłodno, ale jak się rozgrzeję, to nie ma znaczenia jaka pogoda będzie w sobotnią noc.
Jaron Ennis: W ciągu 30 sekund wiem z kim mam do czynienia
Nie ma żadnego znaczenia z kim walczę. Mogę bić się każdym. Niech ich ustawią w kolejności i każdego znokautuję. Bez znaczenia kto to będzie.
Wszyscy i tak wiecie, jak będzie wyglądała (walka z Claytonem): wyjdę na ring, będzie show, będzie dominacja. A na końcu go znokautuję, pokazując kim jestem. Nie wiem zbyt wiele o moim rywalu. Zwykle nie oglądam walk przeciwników, chyba, że oglądałem ich przy innej okazji. Od tego mam moją ekipę, więc niezbyt przejmuję się tym, co potrafi. Zrobię to, co zawsze: w ciągu 30 sekund będę wiedział z kim mam do czynienia. Jak widzę kim są, to zabieram się do roboty.
Nie wierzę w to, że pięściarze się siebie boją. Ci najważniejsi, najlepsi podejmują tylko decyzje biznesowe, patrzą co jest najlepsze dla ich kariery. Jeśli nie będę mógł teraz się bić z najlepszymi na świecie w kategorii półśredniej, to spotkamy się w kategorii lekko średniej. Mam wrażenie, że prędzej czy później dostanę swoją szansę - walkę z Errolem Spence'em Jr lub Terence'em Crawfordem.
Nikgdy nie uważałem, że muszę coś innym udowadniać. Jeśli już, to tylko samemu sobie. Nie przejmuję się zewnętrznymi szumami: tak długo jak wygrywam, zbliżam się do walki o pas mistrza świata, reszta się nie liczy. Jeśli chodzi o główną walkę wieczoru, to Charlo i Castano mogą czuć się pewni siebie. Chyba tym razem wygra Charlo, chyba go rozpracował. W końcówce pierwszej walki mocno trafiał, pewnie teraz zacznie tak samo, pójdzie po nokaut”.
Gala Jermell Charlo vs Jaron Ennis w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport Extra. Początek transmisji o godz. 3.00.
Przejdź na Polsatsport.pl