Fortuna 1 Liga: GKS Katowice zasłużenie wygrał w Kielcach
Korona Kielce - GKS Katowice 1:2. Skrót meczu
Adam Frączczak: Totalnie zawaliliśmy sprawę
Adrian Błąd: W kolejnym sezonie nasze cele będą zgoła odmienne
Wynikiem 1:2 na korzyść katowiczan zakończyło się spotkanie 33. kolejki Fortuna 1 Ligi pomiędzy Koroną Kielce a GKS-em. Gospodarze obudzili się dopiero na ostatni kwadrans i nie zdołali już odwrócić losów meczu.
W pierwszej połowie optyczną przewagę mieli podopieczni Leszka Ojrzyńskiego. Korona posiadała piłkę przez większość czasu, ale nie potrafiła stworzyć sobie klarownych sytuacji pod bramką strzeżoną przez Dawida Kudłę. Jedyne realne zagrożenie w polu karnym katowiczan miało miejsce w 4. minucie spotkania, kiedy w słupek po uderzeniu głową trafił Michał Koj.
GKS dał gospodarzom się "wyszaleć" i chwilę przed przerwą zadał pierwszy cios. Świetną akcję lewą flanką przeprowadził Grzegorz Rogala i precyzyjnie dograł futbolówkę po ziemi do Adriana Błąda. Wychowankowi Zagłębia Lubin pozostało już tylko dołożyć "pasówkę". Po 45 minutach kielczanie byli więc w sporych tarapatach.
ZOBACZ TAKŻE: PKO BP Ekstraklasa: Gol samobójczy Michała Pazdana i remis Jagiellonii Białystok z Legią Warszawa
Tak jak zakończyła się pierwsza połowa spotkania, tak też zaczęła się druga. Po raz drugi niefrasobliwość obrońców Korony pozwoliła "GieKSie" trafić do siatki z najbliższej odległości. Po dograniu Filipa Szymczaka piłkę do pustej bramki skierował Patryk Szwedzik. Na zegarze widniała 47 minuta meczu.
Przyparta do ściany Korona nie potrafiła zbytnio poprawić swojej gry. Dopiero na 15 minut przed końcem tego starcia coś "drgnęło" w boiskowych poczynaniach "Złocisto-Krwistych". Najpierw w 76. minucie groźny strzał Adam Frączczaka sparował na rzut rożny Kudła, a chwilę później bramkarz GKS-u w kapitalnym stylu odbił precyzyjną główkę Jacka Kiełba. Wysiłki gospodarzy przyniosły im tylko trafienie honorowe. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry bramkę na 1:2 zdobył strzałem czubkiem buta wprowadzony wcześniej Luka Zarandia. Piłka odbiła się po drodze od jednego z obrońców przyjezdnych, czym kompletnie zmyliła zdezorientowanego Kudłę.
Korona tym samym zamknęła sobie drogę do bezpośredniego awansu i o promocję do PKO BP Ekstraklasy powalczy w barażach. GKS awansował chwilowo na 11. lokatę, kosztem Apklan Resovii.
Korona Kielce - GKS Katowice 1:2 (0:1)
Bramki: Luka Zarandia 90' - Adrian Błąd 43', Patryk Szwedzik 48'
Korona: Konrad Forenc - Jacek Podgórski (83' Roberto Corral), Mario Zebić, Kyryło Petrow, Michał Koj (59' Jakub Łukowski), Adrian Danek - Adam Frączczak, Marcin Szpakowski, Filipe Oliveira (59' Dalibor Takáč), Dawid Błanik (68' Luka Zarandia) - Jewgienij Szykawka (68' Jacek Kiełb).
Katowice: Dawid Kudła - Arkadiusz Woźniak, Bartosz Jaroszek, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Grzegorz Rogala - Adrian Błąd (81' Filip Kozłowski), Rafał Figiel (88' Marcin Stromecki), Oskar Repka (81' Marcin Urynowicz), Patryk Szwedzik (88' Jakub Karbownik) - Filip Szymczak (65' Marko Roginić).
Żółte kartki: Takáč - Szymczak, Roginić.
Sędziował: Grzegorz Kawałko (Olsztyn).
Przejdź na Polsatsport.pl