Szalony pomysł prezesa polskiego klubu nie wypalił! Karma wróciła błyskawicznie (WIDEO)

EBL: Śląsk Wrocław w finale

W piątek rozegrany został decydujący mecz półfinałowy Energa Basket Ligi, w którym drużyna Grupa Sierleccy Czarni Słupsk podejmowała we własnej hali WKS Śląsk Wrocław. Spotkanie zapowiadało się niesamowicie interesująco, gdyż przebieg czterech wcześniejszych meczów był dramatyczny - najpierw dwa spotkania w Słupsku padły łupem koszykarzy z Dolnego Śląska, którzy wygrali na wyjeździe 77:57 oraz 91:66. Później przeciwnicy zakasali jednak rękawy i we Wrocławiu rozbili gospodarzy 123:60 oraz 89:69.

ZOBACZ TAKŻE: EBL. Jure Skific: Naszym celem jest złoty medal

Stan rywalizacji o finał został więc wyrównany i do decydującego, piątego meczu w lepszych humorach przystępowali rozpędzeni zawodnicy ze Słupska. Pogrom, jaki podopieczni Mantasa Cesnauskisa zafundowali wrocławianom na ich parkiecie, ośmielił prezesa Czarnych, Michała Jankowskiego, do dodatkowego podniesienia temperatury przed "meczem o wszystko".

Nawiązując do wysokich wygranych na wyjeździe (w sumie ekipa ze Słupska zdobyła w dwóch meczach 83 punkty więcej od przeciwników!), zdecydował się on przyjechać pod Halę Gryfia... walcem!

"Prezes Michał Jankowski już w drodze na mecz! Walec rusza! Widzimy się w Hali Gryfia!" - napisano w poście na klubowym profilu na Instagramie.

Niestety jego "prowokacja" spaliła na panewce, bowiem WKS Śląsk Wrocław zwyciężył 81:71 i to koszykarze Andreja Urlepa zameldowali się w finale, w którym zmierzą się z Legią Warszawa. Czarnym Słupsk pozostała więc walka o brązowy medal Energa Basket Ligi, co i tak jest wielkim sukcesem, biorąc pod uwagę fakt, że ekipa z Pomorza przystąpiła do kończącego się sezonu jako beniaminek z drugiego poziomu rozgrywkowego.

W załączonym materiale skrót meczu półfinałowego.