Skandal po meczu Premier League! Patrick Vieira kopnął jednego z kibiców (WIDEO)
Po meczu Everton - Crystal Palace fani "The Toffees" wbiegli na boisko. Kamery nagrały, jak kibice werbalnie atakują trenera gości. Patrick Vieira nie miał zamiaru bezczynnie wysłuchiwać obelg.
Everton w zaległym meczu 33. kolejki Premier League podejmował Crystal Palace. Stawką spotkania dla ekipy "The Toffees" było utrzymanie się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Anglii. Podopieczni Franka Lamparda by to osiągnąć, musieli zgarnąć komplet punktów.
ZOBACZ TAKŻE: Kara więzienia dla kibica angielskiej drużyny. Zaatakował piłkarza rywali
Początek spotkania nie ułożył się po myśli gospodarzy. Już w pierwszej połowie Crystal Palace wyszło na dwubramkowe prowadzenie. Mimo to po przerwie ekipie z Goodison Park udało się doprowadzić do wyrównania, a na chwilę przed końcem podstawowego czasu gry na listę strzelców wpisał się Dominic Calvert-Lewin. Anglik tym samym wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Po tym trafieniu spora część kibiców Evertonu wbiegła na boisko, jednak sytuacja została opanowana, a mecz dokończono.
Fani "The Toffees" ponownie pojawili się na murawie po ostatnim gwizdku. Świętowali w ten sposób utrzymanie swojej drużyny w najlepszej lidze na Wyspach. Nie obyło się jednak bez nieprzyjemnych zdarzeń. Część kibiców ekipy Lamparda podbiegła do trenera rywali. W kierunku Vieiry kierowane były wulgarne wyzwiska. Wszystko było nagrywane przez fanów Evertonu za pomocą telefonów komórkowych. W pewnym momencie były piłkarz stracił cierpliwość i zdecydował się zareagować. Szkoleniowiec Crystal Palace kopnął jednego z fanów, a następnie wdał się w przepychankę, po czym opuścił murawę. Całe zajście zarejestrowały kamery "Sky Sports".
Na pomeczowej konferencji prasowej Vieira stwierdził, że nie ma na ten temat nic do powiedzenia. Natomiast głos w sprawie tego wydarzenia zabrał Lampard.
- Współczuje mu. Przykro mi, że taka sytuacja miała miejsce. Wolałbym, gdybyśmy potrafili skupić się na naszym zwycięstwie - stwierdził były reprezentant Anglii.
Przejdź na Polsatsport.pl