Giro d'Italia: Giulio Ciccone wygrał etap, Richard Carapaz wciąż liderem
Włoch Giulio Ciccone z drużyny Trek-Segafredo wygrał po samotnym finiszu 15 etap wyścigu kolarskiego Giro d'Italia, z metą w Cogne w Dolinie Aosty. Różową koszulkę lidera zachował Ekwadorczyk Richard Carapaz (Ineos Grenadiers).
Ciccone wyprzedził o półtorej minuty pierwszego z towarzyszy ucieczki Kolumbijczyka Santiago Buitrago (Bahrain Victorious) oraz o 2.19 Hiszpana Antonio Pedrero (Movistar). Grupa z Carapazem i innymi faworytami Giro dojechała do mety ze stratą ponad siedmiu minut do zwycięzcy.
ZOBACZ TAKŻE: Zwycięzca etapu Giro d'Italia wycofał się po uderzeniu w oko korkiem od szampana
27-letni Ciccone odniósł trzecie zwycięstwo etapowe w karierze. Oderwał się od towarzyszy ucieczki na początku 22-kilometrowego, ale niezbyt stromego podjazdu do mety w Parku Narodowym Gran Paradiso. Kolarze biorący udział w ucieczce dojeżdżali do mety przeważnie w pojedynkę.
Dla kandydatów do podium wyścigu etap był remisowy. Na pierwszych kilometrach Carapaz uwikłał się w kraksę, ale niegroźną i aż do mety nikt go nie niepokoił.
- Wypadek nie miał konsekwencji. Po prostu musiałem zmienić rower. Potem kontrolowaliśmy już wyścig - skomentował Ekwadorczyk, zwycięzca Giro d'Italia 2019 i mistrz olimpijski z Tokio.
Wart odnotowania jest powrót do pierwszej dziesiątki klasyfikacji generalnej uczestnika ucieczki Guillame'a Martina. Francuz, który w sobotę przeżywał kryzys na etapie do Turynu, ma pokaźną stratę do lidera - ponad osiem minut.
W poniedziałek kolarze będą odpoczywać w okolicach jeziora Garda.
Przejdź na Polsatsport.pl