PlusLiga: Igor Juricic trenerem Trefla Gdańsk
Igor Juricic został w środę trenerem siatkarzy Trefla. 47-letni chorwacki szkoleniowiec podpisał z siódmym w poprzednich rozgrywkach zespołem ekstraklasy roczny kontrakt z opcją przedłużenia na kolejny sezon. W przerwie letniej z gdańskiego zespołu odeszło 10 zawodników.
Juricic urodził się w Rijece i w rodzinnym mieście rozpoczął przygodę z siatkówką. Pierwszy kontrakt w seniorskim zespole podpisał w 1995 roku w Zagrzebiu, skąd po czterech latach i czterech tytułach mistrza Chorwacji przeniósł się do Polski, gdzie przez sezon grał w AZS Częstochowa. Z ekipą prowadzoną przez trenera Macieja Jarosza sięgnął po brązowy medal. Później występował w Austrii, Włoszech i Francji.
Zobacz także: Siatkówka reprezentacyjna w Polsacie aż do 2032 roku
W 2011 roku zaczął pracę jako pierwszy szkoleniowiec. Najpierw we Francji, w Nancy i Harnes. W sezonie 2015/16 związał się z Prefaxis Menen, z którym sięgnął po brąz mistrzostw Belgii oraz dotarł do półfinału Pucharu Challenge. Następnie z Tourcing LM awansował do francuskiej ekstraklasy i w 2018 roku sięgnął po puchar tego kraju.
W 2020 roku podpisał pierwszy kontrakt w Rosji z Biełgorodem, jednak po nieudanym początku rozgrywek odszedł z klubu i znalazł się w greckim Syros. W minionym sezonie prowadził Kuzbass Kemerowo, z którym zajął siódmą pozycję w lidze i dotarł do ćwierćfinału Pucharu Rosji.
„Doskonale wiem, co znaczy siatkówka w Polsce, jak silna i interesująca jest to liga. Moim celem i ambicją było stać się jej częścią i tak się teraz dzieje. Śledziłem te rozgrywki i wiem jak grał Trefl. Gdy pojawiła się możliwość objęcia zespołu, była to jedyna słuszna decyzja. Między rosyjską i polską siatkówką jest wiele różnic – chociażby w rozumieniu czy czytaniu gry. Polskie drużyny prezentują bardzo inteligentną siatkówkę, z wieloma zagraniami taktycznymi. To w połączeniu z waszymi kibicami tworzy wspaniałe miejsce do pracy dla trenera” – powiedział Juricic, cytowany przez klubową stronę.
Poprzednim trenerem Trefla był Michał Winiarski, który przejął zespół w 2019 roku po Andrei Anastasim. 39-letni szkoleniowiec miał ważną umowę do 2024 roku, ale rozwiązał ją. Mistrz świata z 2014 roku przejmie Aluron CMC Wartę, jednocześnie będzie prowadził męską reprezentację Niemiec.
„W gronie następców byli trenerzy o znanych nazwiskach, jak i mniej rozpoznawalni. Po konsultacjach z właścicielem klubu postawiliśmy na Juricica. To mniej znane nazwisko, ale człowiek o silnym charakterze i doświadczeniu w pracy w silnej lidze. Poruszyliśmy z Igorem ważne kwestie, jak wprowadzanie młodych zawodników czy nowoczesne spojrzenie na prowadzenie zespołu. Już po pierwszym telefonie czuliśmy, że patrzymy w tym samym kierunku, a kolejne rozmowy tylko nas w tym utwierdzały. Wielokrotnie budowaliśmy w Gdańsku ciekawe zespoły i jestem przekonany, że teraz też tak będzie” – stwierdził prezes Trefla Dariusz Gadomski.
Według wcześniejszych nieoficjalnych informacji po trzech latach do Gdańska miał wrócić właśnie Anastasi, który ostatnio prowadził Projekt Warszawa.
„Kiedy w styczniu trener Winiarski zwrócił się do nas z pytaniem o możliwość wykupienia kontraktu, od razu zaczęliśmy rozmowy z potencjalnymi nowymi szkoleniowcami. Nie ukrywamy, że przez kilka miesięcy prowadziliśmy negocjacje z menedżerem Andrei Anastasiego, ale ostatecznie nie doszło do podpisania umowy. Znaleźliśmy się więc w sytuacji dla nas nietypowej, ze zbudowanym składem, a jednocześnie wakatem na stanowisku pierwszego trenera” – przyznał Gadomski.
W przerwie letniej z drużyny odeszło już 10 siatkarzy: rozgrywający Łukasz Kozub, przyjmujący Mateusz Mika (Tursad Spor Kulubu), Bartłomiej Lipiński (Indykpol AZS Olsztyn), Moritz Reichert i Patryk Łaba (Aluron CMC Warta Zawiercie), środkowi Bartłomiej Mordyl (Asseco Resovia Rzeszów), Pablo Crer i Dmytro Paszycki, libero Maciej Olenderek oraz atakujący Kewin Sasak.
W zespole zostali jedynie niespełna 36-letni rozgrywający Lukas Kampa, starszy o trzy lata atakujący Mariusz Wlazły oraz młodzi gracze: środkowi Karol Urbanowicz i Jordan Zaleszczyk oraz libero Dawid Pruszkowski. Klub ma sukcesywnie informować o zakontraktowanych nowych siatkarzach