Były japoński piłkarz Stomilu Olsztyn pomaga ukraińskim dzieciom w Polsce

Piłka nożna
Były japoński piłkarz Stomilu Olsztyn pomaga ukraińskim dzieciom w Polsce
fot. Cyfrasport
Yasuhiro Kato grał w barwach Stomilu Olsztyn (2014).

Yasuhiro Kato to pierwszy japoński piłkarz, który podpisał kontrakt z ukraińskim klubem. Teraz na sportowej emeryturze ma nadzieję, że odwdzięczy się krajowi, który uważa za swój drugi dom. W Polsce organizuje zajęcia dla dzieci uchodźców z Ukrainy.

– Dla mnie wojna Rosji z Ukrainą nie jest jakimś problemem występującym w odległym, obcym kraju – powiedział 36-letni Kato w wywiadzie dla agencji Kyodo.

 

Zobacz także: Kluby piłkarskie zrezygnowały z przyjazdu do Polski ze względu na wojnę

 

Kato w sezonie 2012–13 grał w zespole FC Howerła-Zakarpatja Użhorod, a kolejne dwa lata spędził w Polsce, broniąc barw Stomilu Olsztyn. Teraz stara się pomagać dzieciom uchodźców z Ukrainy, którzy po agresji Rosji zdecydowali się wyjechać właśnie do Polski.

 

– Jako osoba, która ma głębokie związki z Ukrainą i Polską, bardzo chcę pomóc. Chcę pomagać uchodźcom w zdobyciu pracy i znaleźć inne sposoby na wsparcie i umożliwienie im niezależności społeczno-ekonomicznej – powiedział.

 

W połowie marca Kato pojechał do Olsztyna, gdzie rozpoczął zajęcia z piłki nożnej, jako formę terapii dla 13 młodych uchodźców z Ukrainy. Japończyk podkreśla, że zawsze wiedział, że futbol to coś więcej niż tylko gra.

 

– Piłka nożna pozwalała nam grać razem i śmiać się razem. Dzieciaki mówiły, że świetnie się bawiły. Ich rodzice się uśmiechali i myślę, że przyniosło im to trochę wytchnienia od traumy. Piłka nożna to naprawdę uniwersalny język, który łączy ludzi – powiedział Japończyk.

 

Po odłożeniu profesjonalnych butów w 2017 roku Kato uruchomił kliniki piłkarskie i program trenerski w swoim rodzinnym Gamagori, w środkowej Japonii, aby zapewnić dzieciom możliwość rozwoju społecznego i budowania zaufania, nie wspominając o zabawie.

 

Kierownictwo Stomilu pomogło mu zorganizować zajęcia dla dzieci uchodźców. Kato zwrócił się do zespołu w Olsztynie po tym, jak wpadł na pomysł wzorując się na innym klubie, który podjął podobną inicjatywę.

 

Były piłkarz w Olsztynie rozdawał sprzęt sportowy dzieciom-uchodźcom uczestniczącym w zajęciach, korzystając z darowizn, które zebrał w Japonii. Kato wyznał, że czuje się zmuszony do oddania czegoś mieszkańcom kraju, który dał mu tak wiele. Jego ukraińscy kibice, gdy opuszczał Użhorod przybyli na stację, by go pożegnać. Wówczas powiedział, że nigdy tego nie zapomni.

 

Sportowiec, który stał się filantropem, w sierpniu ma nadzieję ponownie odwiedzić Polskę, ale tym razem z dziećmi ze swojego klubu z Gamagori.

 

Rozpoczęta trzy miesiące temu rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowała jeden z największych kryzysów migracyjnych XXI wieku. Według danych opublikowanych niedawno przez agencję ONZ ds. uchodźców ponad 6,5 miliona osób opuściło Ukrainę, aby uciec przed wojną.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie