Roland Garros: Iga Świątek - Danka Kovinic. Relacja i wynik na żywo
"Wciąż muszę być bardzo uważna" - podkreśliła Iga Świątek po wygraniu 30. meczu z rzędu. W czwartek w Paryżu liderka rankingu tenisistek pokonała Amerykankę Alison Riske 6:0, 6:2 w drugiej rundzie wielkoszlemowego turnieju French Open. Kolejną rywalką Polki będzie Danka Kovinic. Relacja i wynik na żywo na Polsatsport.pl.
Pojedynek trwał tylko 61 minut. W pierwszym secie nie było żadnych emocji. W drugim rywalka postawiła nieco większy opór, ale wystarczyło to jedynie do wygrania przez Riske dwóch gemów - przy stanie 3:0 i 4:1 dla Polki.
"Jestem zadowolona, że zagrałam solidny mecz, że kontynuuję to, co pokazywałam we wcześniejszych turniejach. Cieszę się, że utrzymuję odpowiedni poziom koncentracji" - oceniła Świątek.
Seria zwycięstw Świątek jest czwartą najdłuższą w kobiecym tenisie od 2000 roku. Dłużej bez porażki pozostawały tylko: Amerykanka Venus Williams - 35, jej siostra Serena - 34 oraz Belgijka Justine Henin - 32.
"Wiem, ile wygrałam meczów, bo w zasadzie na każdej konferencji prasowej jest mi to przypominane. Sama jednak w żaden sposób nie śledzę statystyk. Skupiam się tylko na grze" - zapewniła.
Ma jednak świadomość, że dominacja w ostatnich miesiącach jest też źródłem siły.
"Z jednej strony czuję trochę przewagę psychiczną nad rywalkami, ale wiem, że wciąż muszę być bardzo uważna, bo dużo może się wydarzyć. Chciałabym nie tracić tej czujności i być gotowa na wszystko, bo w tenisie może się wszystko wydarzyć. Takie podejście daje mi większe bezpieczeństwo na wypadek, jakby na korcie działo się coś, czego się nie spodziewałam. Wtedy zawsze mogę się dostosować" - podkreśliła.
"Nabieranie pewności siebie to stały proces, a wygrywanie meczów na pewno w tym pomaga. Cieszę się, że udaje mi się ją cały czas podnosić" - dodała.
Świątek jest triumfatorką French Open z 2020 roku. W obecnym sezonie wygrała już pięć turniejów - w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie oraz Rzymie. Uważa, że pasmo sukcesów ma wiele źródeł.
"Myślę, że to nie tylko zasługa tego, co wdrożyłam za sprawą nowego trenera (od grudnia jest nim Tomasz Wiktorowski - PAP), który chce, abym grała agresywniej, ale również wszystkiego, co wypracowałam w przeszłości. Nagle zaczęło to +klikać+. W poprzednim sezonie nabrałam mnóstwo doświadczenia, które teraz odpowiednio wykorzystuję. Do tego dochodzi jeszcze lepsze przygotowanie fizyczne" - powiedziała.
Tegoroczny French Open odbywa się w zasadzie bez jakichkolwiek obostrzeń sanitarnych. Pozytywny wynik testu na COVID-19 miała jednak w środę Barbora Krejcikova. Broniąca tytułu Czeszka odpadła już w poniedziałek. Świątek zachowuje spokój, choć kilka dni wcześniej z nią trenowała.
"Nie rozmawiałyśmy długo, a poza tym na korcie jesteśmy od siebie dość oddalone. Na pewno zasady są luźniejsze, ale wciąż z tyłu głowy mam świadomość, że trzeba uważać. Jestem zaszczepiona, dbam o kwestie higieniczne i swoją odporność, która jest OK. W zbiorowym transporcie nadal używam maseczek. Jestem szczęśliwa, że nie miałam żadnych doświadczeń z koronawirusem" - przyznała.
W trzeciej rundzie, w sobotę Świątek zmierzy się z 95. w światowym rankingu 27-letnią Danką Kovinic z Czarnogóry. Nie miała dotychczas okazji z nią rywalizować.
Relacja i wynik na żywo meczu Iga Świątek - Danka Kovinic na Polsatsport.pl. Początek o godzinie 12.00.
Przejdź na Polsatsport.pl