Paweł Zatorski o przygotowaniach do Ligi Narodów: Jestem przyzwyczajony do takiego rytmu pracy
- Nie myślę o efekcie końcowym. Skupiam się na dniu dzisiejszym. Czas na zastanawianie się nad medalami będzie, jeśli zakwalifikujemy się do kolejnych etapów tych rozgrywek - powiedział Paweł Zatorski, który wraz z kolegami z reprezentacji, przygotowuje się do siatkarskiej Ligi Narodów.
Krzysztof Grosse: Zakończył się sezon ligowy i zaczął się sezon reprezentacyjny. Czy odczuwacie zmęczenie?
Jestem przyzwyczajony do takiego rytmu pracy. Siatkarze mają taką specyfikę wykonywanego zawodu. Nie mamy przerwy tak jak piłkarze. Od 14 lat jestem w reprezentacji seniorów i zawsze po sezonie ligowym przyjeżdżam na reprezentację. Jestem dumny, że mogę zakładać koszulkę narodową i z przyjemnością przychodzę na treningi.
ZOBACZ TAKŻE: Reprezentant Polski wschodzącą gwiazdą siatkówki? Znalazł się w gronie największych talentów
Czyli stęsknił się pan za kadrą, a czy stęsknił się pan za trenerem Nikolą Grbiciem?
Bardzo dobre wspomnienia towarzyszą mi, jeśli chodzi o przygodę związaną z trenerem Grbiciem. Miałem okazję pracować z nim dwa lata. Było to zwieńczone wielkimi sukcesami. Rozstawaliśmy się w dobrych nastrojach. Z przyjemnością widzimy się po raz kolejny i razem pracujemy.
Czy może porównać pan warsztaty Nikoli Grbicia i Vitala Heynena?
Jeśli chodzi o trening siłowy, Nikola ufa trenerom od przygotowania fizycznego. Vital nie był wielkim zwolennikiem ciężkich treningów na siłowni. Jakaś dysproporcja jest. Mam nadzieję, że to wyjdzie dla nas na plus. Myślę, że Nikola jest trenerem, który przywiązuje dużą wagę do psychologicznej strony treningów i gry w siatkówkę. Stara się naprowadzić nas na ścieżkę tego, że to my jesteśmy trenerami dla samych siebie. Jeśli nie wykonamy pracy, którą mamy wykonać, to ta praca nie ma sensu. Trener przygotowuje nas do presji, którą mamy w meczach.
Zbliża się Liga Narodów. W 2019 roku zajęliście trzecie miejsce. W ostatnich rozgrywkach było drugie miejsce. Czy teraz będzie lepiej?
Analogia wygląda tutaj pięknie. Jesteśmy nową grupą. Wiele reprezentacji dokonuje po igrzyskach korekt w drużynie i sztabach trenerskich. Myślę, że będzie to szczególnie widoczne na początku rozgrywek. Nie wszystkie reprezentacje będą grały w najmocniejszych zestawieniach. Obecnie nie myślę o efekcie końcowym. Skupiam się na dniu dzisiejszym. Czas na zastanawianie się nad medalami będzie, jeśli zakwalifikujemy się do kolejnych etapów tych rozgrywek.
Cała rozmowa z Pawłem Zatorskim w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl