Roland Garros. Amelie Mauresmo: Kobiecy tenis obecnie jest mniej atrakcyjny

Tenis
Roland Garros. Amelie Mauresmo: Kobiecy tenis obecnie jest mniej atrakcyjny
fot. PAP/EPA
Amelie Mauresmo

Amelie Mauresmo, która od grudnia pełni funkcję dyrektora French Open, uważa, że obecnie kobiecy tenis jest mniej atrakcyjny niż męski i stąd m.in. kłopoty z wyborem meczu pań do sesji wieczornej na korcie centralnym.

Z 10 pojedynków wybranych do zaczynającej się o godz. 20.45 sesji wieczornej na korcie Philippe'a Chatriera, największej arenie paryskiego kompleksu im. Rolanda Garrosa, aż w dziewięciu rywalizowali mężczyźni.

 

ZOBACZ TAKŻE: Roland Garros: Daria Kasatkina potencjalną rywalką Świątek w półfinale

 

- Codziennie próbowaliśmy znaleźć taki mecz kobiet, który miałby gwiazdorską obsadę bądź zasługiwałby na szczególne podkreślenie i wyróżnienie w planie gier. Jednak przyznam, że było ciężko - powiedziała Mauresmo na konferencji prasowej.

 

Jedynym kobiecym spotkaniem w czasie najlepszej oglądalności był pojedynek francuskiej tenisistki Alize Cornet z Łotyszką Jeleną Ostapenko.

 

- Nie mam kłopotów, czy jako kobieta, czy jako była zawodniczka, żeby przyznać, iż w tym właśnie momencie bardziej atrakcyjne są mecze mężczyzn. Mówię o tym szczerze, bo uważam, że właśnie taka jest rzeczywistość - podkreśliła triumfatorka dwóch wielkoszlemowych imprez - Australian Open i Wimbledonu w 2006 roku i była trenerka Andy'ego Murraya, która debiutuje w roli dyrektorki French Open.

 

Mauresmo odniosła się również do samej koncepcji wieczornych meczów. Ich pora spotkała się z krytyką zarówno ze strony Novaka Djokovica, jak i Rafaela Nadala, których ćwierćfinałowy pojedynek zakończył się w środę o godz. 1.15 w nocy.

 

- Z punktu widzenia wygody zawodników harmonogram wieczornych meczów może rodzić różne pytania i zastrzeżenia. Ja też je sobie zadaję, ale do końca turnieju będziemy podążać utartą ścieżką. Później zrobimy bilans i wyciągniemy wnioski - zaznaczyła.

 

Sesje wieczorne na French Open pojawiły się w ubiegłym roku. To efekt przetargu na prawa telewizyjne, w którym jednym z pakietów była transmisja streamingowa 10 spotkań w tzw. prime time. Ostatnim z takich meczów w tegorocznej edycji będzie w środę skandynawski ćwierćfinał między Norwegiem Casperem Ruudem, który w poprzedniej rundzie wyeliminował Huberta Hurkacza, a Duńczykiem Holgerem Rune.

SM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie