Magiera: Udany start siatkarek w Lidze Narodów

Siatkówka

Cztery mecze, trzy zwycięstwa, osiem punktów. Dobrze wystartowała reprezentacja Polski siatkarek w Lidze Narodów. Fajnie poukładał to wszystko nasz sztab szkoleniowy z trenerem Stefano Lavarinim na czele, który optymalny skład przygotował na najważniejszy mecz turnieju w USA z Niemkami.

Ktoś zapyta dlaczego najważniejszy? Ano dlatego, że zwycięstw z Kanadą i Koreą można było się spodziewać, tak samo jak pewnie oczekiwać trudnej przeprawy i raczej porażki z Brazylią. Dlatego kluczowy w tym turnieju był mecz z Niemkami, które są zespołem mniej więcej z tej samej półki i też klasyfikowanym na pograniczu pierwszej ósemki, która zagra w finałowym turnieju w Ankarze. A my bardzo byśmy chcieli, żeby na ten turniej pojechały Polki, bo dla wielu siatkarek naszej drużyny, każdy mecz na tym poziomie, to jest bezcenna lekcja i doświadczenie, którego nie zdobędzie się na treningu, choćby prowadził go najlepszy szkoleniowiec na świecie.

 

Cieszę się bardzo, że już od pierwszego turnieju jest w drużynie Joanna Wołosz, która uznawana jest za jedną z najlepszych, a może nawet i najlepszą rozgrywającą na świecie. Specyfika siatkówki polega na tym, że aby wszystko funkcjonowało jak trzeba, rozgrywający – czy rozgrywająca – potrzebuje zawsze trochę więcej czasu, żeby nauczyć się gry ze środkowymi. Ze skrzydłami, czy drugą linią z reguły nie ma problemu, ale ze środkiem jest inaczej. I jak na kilka dni wspólnych zajęć trzeba powiedzieć, że wygląda to obiecująco.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polskie granie w Luizjanie. Dobry występ siatkarek w Lidze Narodów (ZDJĘCIA)

 

Na indywidualne cenzurki jeszcze przyjdzie czas, ale na pewno za występ na turnieju w Stanach duży plus możemy postawić przy nazwisku Aleksandry Gryki. Ola potwierdziła swoim występem znakomitą grę w sezonie ligowym. Jestem przekonany, że z każdym kolejnym meczem będzie jeszcze lepiej, bo nic tak nie buduje zawodniczki jak dobre występy w najważniejszej drużynie, czyli w reprezentacji Polski.

 

Na koniec słowo o piątkowej konferencji podczas której ogłoszono miasta gospodarzy siatkarskich mistrzostw świata mężczyzn, które odbędą się na przełomie sierpnia i września w Polsce i na Słowenii.

 

Z naszej strony mundial zagości do Katowic i Gliwic. Polacy zagrają grupę w Spodku, później w fazie pucharowej w Arenie Gliwice i wrócą do Spodka na mecze w fazie finałowej. Zakładam oczywiście, że do tej finałowej fazy dotrzemy. Po raz drugi bronimy mistrzostwa i możemy przejść do historii jako trzecia reprezentacja, która trzy razy z rzędu wygrywała mistrzostwo świata. W latach 90-tych zrobili to Włosi, a w latach 2000-ych Brazylijczycy.

 

Ja najbardziej cieszę się ze Spodka. Nie ma znaczenia, że to nie jest najnowocześniejszy, ani też największy obiekt. Największy jeśli chodzi o pomieszczenie widzów na trybunach, bo największy jest sam w sobie jeśli chodzi o historie, sukcesy i wszystkie przeżyte w nim chwile.

Marek Magiera/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie