Maciej Stolarczyk po porażce z Niemcami: Futbol jest bezlitosny
- Futbol jest bezlitosny. Przegraliśmy jednak z klasowym rywalem, który pokazał dużą jakość - przyznał trener Maciej Stolarczyk po ostatnim meczu piłkarskiej reprezentacji Polski do lat 21 w eliminacjach do młodzieżowych mistrzostw Europy. Biało-czerwoni przegrali w nim w Łodzi z Niemcami 1:2.
Porażka z liderem grupy B pozbawiła Polaków szans na występ w barażach. Gwarantujące to drugie miejsce zajęli ostatecznie Izraelczycy, którzy we wtorek pokonali San Marino 2:0 i wyprzedzili reprezentację Polski jednym punktem. Bezpośredni awans z grupy do przyszłorocznego Euro wywalczyli Niemcy.
Podopieczni Stolarczyka zrobili jednak dużo, by we wtorek pokonać w Łodzi mistrzów Europy do lat 21 sprzed roku. Stworzyli dużo sytuacji, lecz w decydujących momentach brakowało im skuteczności. Bramkarza gości udało się pokonać tylko Bartoszowi Białkowi, za to do bramki Polaków dwukrotnie trafił 17-letni napastnik Borussii Dortmund Youssoufa Moukoko.
- Futbol jest bezlitosny. Po meczu liczą się zwycięzcy i nikt nie będzie pamiętał, jak wyglądał mecz. Wbrew wynikowi, który nie jest dla nas satysfakcjonujący kibice obejrzeli ciekawe widowisko z dużą liczbą sytuacji. Stworzyliśmy ich spro i mogliśmy pokusić się o inny rezultat. Zeszliśmy z boiska jednak pokonani, co jest dla nas dużym rozczarowaniem, jak i to, że nie zagramy w barażach – powiedział selekcjoner młodzieżówki.
ZOBACZ TAKŻE: Belgowie nie są naszym koszmarem. Czy to się zmieni?
Stolarczyk podkreślił przy tym, że rywal był klasowym zespołem, który pokazał dużą jakość. "Niemcy byli zespołem klasowym z piłkarzami występującymi w Bundeslidze, lidze austriackiej, Serie A. Trzeba podkreślić, że mają zawodników grających w ligach top 5" – zaznaczył.
Biało-czerwoni w eliminacjach wywalczyli 18 punktów i ostatecznie zajęli trzecie miejsce w grupie. Odnieśli pięć zwycięstw, trzy spotkania zremisowali i ponieśli dwie porażki. Brak awansu na młodzieżowe mistrzostwa Europy oznacza też zamknęcie drogi na igrzyska olimpijskie w Paryżu, które odbędą się w 2024 roku.
- Mimo trudnych momentów w tych eliminacjach, dziś mieliśmy jeszcze szansę na awans. To była nasza druga porażka w tych eliminacjach. Zbyt dużo meczów zremisowaliśmy. Wtedy uciekły nam punkty. Choćby w dwóch zremisowanych meczach z Węgrami. Przez to nie awansowaliśmy choćby do baraży – podsumował eliminacje trener.
Dla większości zawodników to koniec reprezentacyjnej przygody na poziomie futbolu młodzieżowego. W kolejnych eliminacjach będzie mógł grać rocznik 2002 i młodsi. Nie wiadomo jednak, czy polską drużynę dalej będzie prowadził Stolarczyk.
- Mój kontrakt obowiązuje do końca tych eliminacji. Co będzie dalej, czas pokaże – przyznał były szkoleniowiec Pogoni Szczecin i Wisły Kraków.
Turniej finałowy MME odbędzie się latem 2023 w Gruzji i Rumunii. Awans wywalczą zwycięzcy dziewięciu grup oraz najlepszy zespół z drugiego miejsca. Pozostałe drużyny z drugich lokat utworzą cztery pary barażowe. Stawkę uzupełnią obaj współgospodarze.
Przejdź na Polsatsport.pl