Koniec Nikoli Grbicia w Perugii. Zastąpi go inny "polski" trener
Nikola Grbić nie jest już trenerem Perugii. Szkoleniowiec reprezentacji Polski rozstał się z umbryjskim klubem po roku współpracy. Informację potwierdził prezes Gino Sirci. Właściciel Perugii stawia teraz na trzeciego z rzędu... selekcjonera reprezentacji Polski.
Nowym trenerem Perugii zostanie Andrea Anastasi – szkoleniowiec, który ostatnie lata spędził w Polsce, z sukcesami prowadząc reprezentację, Trefla Gdańsk oraz Projekt Warszawa. Wcześniej dwa razy był trenerem reprezentacji Włoch, z którą zdobywał m.in. mistrzostwo Europy, brąz igrzysk olimpijskich oraz dwukrotnie wygrywał Ligę Światową. Z reprezentacją Hiszpanii też wywalczył złoto mistrzostw Europy.
Warto przypomnieć, że Anastasi będzie trzecim z rzędu szkoleniowcem, który poprowadzi Perugię, mają równocześnie w CV pracę z reprezentacją Polski. Pierwszym był Vital Heynen, który do klubu Gino Sirciego szedł jako trener Biało-Czerwonych. Nikola Grbić najpierw został szkoleniowcem Perugii, a w trakcie umowy, wbrew prezesowi klubu, podjął pracę z naszą kadrą. Anastasi prowadzenie Biało-Czerwonych ma już dawno za sobą.
Z polską kadrą pracował w latach 2011-2013. W 2012 wygrał w Ligę Światową. To do dziś jedyny triumf Polaków w tych rozgrywkach. Zdobył też z nami brąz na mistrzostwach Europy w 2011 roku. Niestety, nie poszło mu na igrzyskach olimpijskich w Londynie. Rozstał się po nich z reprezentacją, ale został w Polsce. Z Treflem Gdańsk zdobył srebrny i brązowy medal mistrzostw Polski, a także dwa razy Puchar Polski i raz Super Puchar. W Warszawie już takich sukcesów nie miał. W ostatnim sezonie Projekt zajął dopiero dziewiąte miejsce, co na pewno było rozczarowującym wynikiem.
Anastasi wciąż jednak należy do czołowych, europejskich trenerów. Czy dogada się z charyzmatycznym, niezwykle wymagającym, mocno wtrącającym się w sprawy drużyny prezesem Gino Sircim pokaże czas. Z polskiego punktu widzenia posada trenera Perugii jest niezwykle istotna, bo w zespole wicemistrza Włoch na kolejny sezon zostaje Wilfredo Leon, a dołącza do niego Kamil Semeniuk. Być może dwaj podstawowi przyjmujący reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Grbić odchodzi bo zapewne nie dogadał się z Sircim co do dalszego godzenia pracy z kadrą Polski oraz Perugią. Na pewno prezes nie był też zadowolony z wyniku – klub z Umbrii nie wygrał Ligi Mistrzów (odpadł w półfinale) i nie zdobył scudetto (w finale przegrał 1:3 z Lube). „Na pocieszenie” Perugii pozostał Puchar Włoch i miejsce w kolejnym sezonie Ligi Mistrzów, ale to na pewno nie zadowoliło właściciela, który zainwestował kolejne setki tysięcy euro w drużynę – sprowadzając do niej m.in. Giannellego oraz Andersona.
Po sezonie mówiło się, że Grbić być może zostanie w Perugii, ale będzie musiał zgodzić się na częściowe obniżenie kontraktu w proporcji, w jakiej dzieli czas pomiędzy reprezentację Polski i klub. Ostatecznie serbski trener odchodzi, co dla naszej kadry na pewno nie jest złą wiadomością. Nikola będzie mógł skupić się na celu, jaki postawił mu Polski Związek Piłki Siatkowej czyli na zdobyciu medalu przez Polskę podczas igrzysk w Paryżu.
Przejdź na Polsatsport.pl