Od 0:2 do 3:2! Polskie siatkarki odwróciły losy meczu Ligi Narodów
Polska - Tajlandia 3:2: Skrót meczu
Joanna Wołosz: Mam nadzieję, że uda nam się wkurzyć Amerykanki
Kamila Witkowska: Nie wiemy, czego spodziewać się po Amerykankach
Olivia Różański: Początek nie był udany, ale liczy się zwycięstwo
Polska wygrała z Tajlandią 3:2 w spotkaniu turnieju Ligi Narodów siatkarek w Quezon City na Filipinach. Polki słabo rozpoczęły to starcie, ale rozkręcały się z seta na set i zdołały odwrócić losy meczu. To czwarte zwycięstwo podopiecznych trenera Stefano Lavariniego w szóstym występie w VNL 2022.
Tajlandia przystąpiła do meczu z Polską osłabiona. Z powodu pozytywnych wyników testu na COVID-19 nie mogło zagrać sześć zawodniczek. W pewnym momencie istniała nawet groźba przełożenia meczu, ostatecznie jednak Tajki uzupełniły skład i spotkanie udało się rozegrać.
Zobacz także: Mecz Polek bliski odwołania. Rywalki żądały zmiany terminu
Mimo tych kłopotów, to Tajki przejęły inicjatywę w premierowej partii. Po wyrównanym początku uzyskały minimalną przewagę, ale kluczowa dla losów seta okazała się punktowa seria w środkowej części seta. Siatkarki reprezentacji Tajlandii wygrały siedem kolejnych akcji – od 10:11 do 10:18. Polki miały problemy z przyjęciem, do których dołożyły kilka błędów w ataku... W końcówce zmniejszyły straty, rywalki zdołały jednak utrzymać przewagę. Pimpichaya Kokram wywalczyła piłkę setową (20:24), Polki obroniły się w dwóch akcjach, ale tajska atakująca zamknęła seta skutecznym uderzeniem (22:25).
Polskie siatkarki dobrze rozpoczęły drugą partię (6:2), ta przewaga szybko jednak stopniała. Tajki znów popisały się serią wygranych akcji i po ataku Jarasporn Bundasak z przechodzącej piłki miały dwa oczka zaliczki na przerwie technicznej (10:12). Ta przewaga wzrosła (12:15), ale Polki zdołały odrobić straty po dwóch asach serwisowych Martyny Czyrniańskiej (18:18). Później miały nawet przewagę, gdy asem popisała się Katarzyna Wenerska (22:20), ale tym razem Tajki odrobiły straty i seta zwieńczyła zacięta walka na przewagi. Tajskie siatkarki miały trzy piłki setowe, później jedną miały Polki – po ataku Olivii Różański. W końcu to jednak Tajki zamknęły seta – Ajcharaporn Kongyot posłała piłkę w boczną linię (27:29).
Set numer trzy również rozpoczął się po myśli Polek (8:4). Były skuteczniejsze w ataku, popełniały mniej błędów, wygrywały długie wymiany. Zdołały też zatrzymać najskuteczniejszą w ekipie rywalek Chatchu-On Moksri. Tajki miały też pecha – Pimpichaya Kokram musiała opuścić boisko z powodu urazu. Set toczył się przy wyraźnej przewadze polskich siatkarek (12:8, 16:11), które do końca utrzymały koncentrację i wyraźną przewagę. Weronika Szlagowska wywalczyła piłkę setową (24:15), a Klaudia Alagierska atakiem ze środka ustaliła wynik na 25:16.
Polki utrzymywały właściwy rytm gry również na początku kolejnej partii i uzyskały skromną przewagę (8:6). Powiększyły ją w środkowej części seta i po serii dobrych zagrywek Różański prowadziły 15:10. Później poszła kolejna punktowa seria, dająca wynik 20:12. Bardzo dobre przyjęcie, wysoka skuteczność w ataku, a do tego coraz słabsza dyspozycja rywalek sprawiały, że polskie siatkarki pewnie zmierzały po wygraną. Alagierska wywalczyła piłkę setową (24:15), a błąd rywalek dwie akcje później oznaczał powtórkę wyniku z poprzedniego seta (25:16).
Zwycięzcę spotkania miał więc wyłonić tie-break, którego lepiej rozpoczęły Polki. Po asie serwisowym Joanny Wołosz prowadziły 7:2. Tajki nie zamierzały jednak rezygnować z walki. Zmniejszyły straty i przy stanie 8:6 trener Stefano Lavarini poprosił o czas. Chwilę później rywalki odrobiły straty (9:9) i rozpoczęła się zacięta końcówka. Tajskie siatkarki dobrze grały w obronie i znów oglądaliśmy długie akcje. Rywalki miały nawet przez moment przewagę (12:13), ale as serwisowy Zuzanny Góreckiej i punktowy blok rozstrzygnęły rywalizację na korzyść Polek (15:13).
Najwięcej punktów: Olivia Różański (20), Martyna Czyrniańska (18), Weronika Szlagowska (18), Kamila Witkowska (15), Klaudia Alagierska (13) – Polska; Chatchu-On Moksri (26), Pimpichaya Kokram (13) – Tajlandia. Polki lepiej punktowały w ataku, blokiem (13–9) oraz zagrywką (7–5), popełniły jednak więcej błędów własnych od rywalek.
W szóstym występie w tegorocznej Lidze Narodów polskie siatkarki odniosły czwarte zwycięstwo. To pierwsza wygrana na turnieju w Quezon City – na inaugurację uległy 0:3 Japonii. Polki w kolejnym meczu zmierzą się z reprezentacją USA (piątek, godzina 5.00; transmisja – Polsat Sport).
Polska – Tajlandia 3:2 (22:25, 27:29, 25:16, 25:16, 15:13)
Polska: Kamila Witkowska, Zuzanna Górecka, Joanna Wołosz, Martyna Czyrniańska, Olivia Różański, Magdalena Jurczyk – Maria Stenzel (libero) oraz Klaudia Alagierska, Weronika Szlagowska, Katarzyna Wenerska, Martyna Łukasik. Trener: Stefano Lavarini
Tajlandia: Pornpun Guedpard, Jarasporn Bundasak, Kaewkalaya Kamulthala, Pimpichaya Kokram, Ajcharaporn Kongyot, Chatchu-On Moksri – Nattaporn Sanitklang (libero) oraz Wipawee Srithong, Thanacha Sooksod, Sirima ManaKij. Trener: Danai Sriwacharamaytakul.
Sędziowie: Vladimir Simonovic (Szwajcaria), Ali Jaafar Ebrahim (Bahrajn).
W załączonym materiale wideo skrót meczu Polska - Tajlandia 3:2.
Przejdź na Polsatsport.pl