Tragedia na boisku. Piłkarze i kibice zabili sędziego
Do wstrząsającej tragedii doszło w trakcie turnieju w San Salvador, gdzie 63-letni sędzia Jose Arnoldo Amaya został brutalnie zaatakowany przez piłkarzy i kibiców. W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł w szpitalu.
Według informacji rozpowszechnionych przez dziennik "Diario El Salvador" w stolicy Salwadoru, na stadionie Toluca, rozgrywano turniej piłkarski, na którym arbitrem jednego ze spotkań był Amaya. W pewnym momencie 63-latek ukarał jednego z zawodników żółtą kartką, co rozwścieczyło część drużyny ukaranego i niektórych kibiców.
ZOBACZ TAKŻE: "Anioł na rowerze dojechał do nieba". Nie żyje 18-letni kolarz
Napomniany piłkarz miał rzucić się na sędziego, a po chwili dołączyli do niego pseudokibice. Zmaltretowany arbiter w stanie ciężkim trafił do szpitala, gdzie kilka godzin później zmarł.
Policja z San Salvador wszczęła śledztwo, jednak do tej pory nie pojawiła się informacja o jakichkolwiek aresztowaniach. Na razie nie wiadomo, kto zostanie oskarżony o spowodowanie obrażeń, które doprowadziły do śmierci mężczyzny.
"Przez telefon dowiedziałem się, co się stało z moim tatą. Nie było mnie na miejscu, ale powiedziano mi, że tata ukarał jednego z zawodników, a ten rzucił się na niego i zaczął go bić. Nie przestał nawet wtedy, gdy ojciec leżał już na ziemi" - przekazał dziennikarzom "Diario El Salvador" syn zmarłego Jairo Amaya.
ZOBACZ TAKŻE: Maksym Kagal zginął w obronie Mariupola. "Pomścimy twoją śmierć"
Incydent skomentował salwadorski związek piłki nożnej, przekazując w oficjalnym komunikacie, że "potępia jakąkolwiek formę agresji fizycznej".
Przejdź na Polsatsport.pl