PŚ w wioślarstwie: Męska czwórka bez sternika w finale
Męska czwórka bez sternika wystąpi w finale zawodów Pucharu Świata w wioślarstwie rozgrywanych w Poznaniu. Awansu nie udało się wywalczyć srebrnym medalistkom w Tokio czwórce podwójnej, która zajęła dopiero czwarte miejsce w repasażu.
Czwórka w składzie Damian Józefowicz, Łukasz Posyłajka, Mikołaj Burda i Mateusz Wilangowski wygrała repasaż i w niedzielę powalczy o podium. Przed południem osada zajęła dopiero czwarte miejsce w przedbiegu, ale jak powiedział PAP dyrektor sportowy Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Andrzej Krzepiński, to był element taktyki.
"Zawodnicy trochę odpuścili ten bieg eliminacyjny, to była też kalkulacja z ich strony, bowiem repasaż odbył się wyjątkowo tego samego dnia. Dlatego musieli zadbać o siebie, żeby nie wyeksploatować się nadmiernie we wcześniejszym wyścigu. Postawili wszystko na repasaż, są w finale i trzeba im pogratulować. Generalnie nasi reprezentanci rywalizowali dziś ze zmiennym szczęściem, ale trzeba pamiętać, że w przedbiegach czy repasażach nie wszyscy odkrywają swoje wszystkie karty" – przyznał.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ w pływaniu: 12 Polaków na starcie w Budapeszcie
Przed południem awans do finału wywalczyła ósemka, oparta o zawodników kadry młodzieżowej. Zdaniem Krzepińskiego należy pochwalić dwie męskie osady wioseł krótkich – dwójkę i czwórkę podwójną, które w porannej sesji zanotowały udane starty i są cały czas w grze o finał. Szansę na czołowe lokaty straciły natomiast żeńskie załogi - dwójka podwójna (Paulina Chrzanowska i Katarzyna Boruch) i czwórka podwójna (Olga Michałkiewicz, Marta Wieliczko, Joanna Dittmann, Katarzyna Zillmann). Obie były czwarte w repasażach.
"Na pewno obie osady nie popłynęły tak, jakbyśmy oczekiwali" – stwierdził Krzepiński.
W wadze lekkiej do Jerzego Kowalskiego, który przed południem wywalczył awans do półfinału, dołączył Artur Mikołajczewski po wygranej w repasażu. Żeńskie dwójki podwójne też popłyną w półfinale – bieg dodatkowy wygrała Katarzyna Wełna z Weroniką Kalinowską, a w tym samym wyścigu Jessika Sobocińska i Zuzanna Jasińska były trzecie.
Na zakończenie piątkowej rywalizacji do walki stanęli jedynkarze. Wiktor Chabel stoczył walkę o pierwsze miejsce z Francuzem Hugo Boucheronem. Polak prowadził do 1500 m, ale na finiszu musiał uznać wyższość rywala. Obaj zapewnili sobie udział w półfinałach.
"Francuz to mistrz olimpijski z dwójki, a więc nie byle jaki zawodnik. Te 1500 m było dobre w moim wykonaniu i trochę zabrakło mi swobody, luzu na ostatniej pięćsetce, a on to wykorzystał" – mówił wioślarz Posnanii.
Chabel popłynie w sobotę w półfinale, w którym trzech najlepszych zawodników wywalczy awans do finału A. Nie stawia sobie jednak żadnych celów.
"Mam już swoje lata i trochę inaczej podchodzę do sportu. Mam cały czas szacunek dla rywali, ale chcę, żeby wioślarstwo sprawiało mi przyjemność. A póki co, mi sprawia. Półfinał będzie ciężki, bez względu do którego bym trafił" – podsumował.
W poznańskich regatach rywalizuje blisko 650 wioślarzy z 34 krajów; Polska wystawiła 13 osad. Zawody potrwają do niedzieli.