MŚ w pływaniu: Siedemnaste złoto Katie Ledecky
Amerykańska pływaczka Katie Ledecky została mistrzynią świata na 1500 m st. dow. w Budapeszcie i tym samym zdobyła 17. tytuł mistrzyni globu w karierze. Ksawery Masiuk w finale na 100 m st. grzb. zajął 6. miejsce (52,75). Wygrał Włoch Thomas Ceccon z rekordem świata (51,60).
Ledecky na tym dystansie jest niepokonana od dziesięciu lat. Amerykanka basenowy "maraton" wygrała w czasie 15.30,15 o prawie 25 metrów przed swoją rodaczką Katie Grimes. Trzecie miejsce zajęła Australijka Lani Pallister.
- Wspaniale. Celem było utrzymanie odpowiedniego tempa. Mój trener chciał, żebym zeszła poniżej 15 minut 32 sekund. Pomyślałem, że to rozsądny cel. Tak więc zrobienie takiego wyniku jest świetne - odpowiedziała 25-letnia Amerykanka.
Ledecky zdobyła trzy kolejne tytuły mistrza świata (2013, 2015, 2017) w tej konkurencji zanim została zmuszona do rezygnacji z MŚ w 2019 roku w Gwangju z powodu choroby. Następnie udało jej się odzyskać prymat na igrzyskach w Tokio. Jednocześnie było to jej siódmym złotym medalem olimpijskim.
Pierwszy rekord świata w tegorocznej imprezie ustanowił Thomas Ceccon. Włoch na 100 m. st grzbietowym czasem 51,60 o 0,25 s odebrał Amerykaninowi Ryanowi Murphy'mu prawie sześcioletni rekord globu. Murphy finiszował na drugim miejscu a jego rodak Hunter Armstrong był trzeci. "Jeżeli za konkurenta masz medalistę olimpijskiego a zarazem rekordzistę świata to trudno coś planować" - stwierdził skromnie Ceccon.
Wśród najlepszych grzbiecistów mistrzostw startował Ksawery Masiuk. 17-latek nie poprawił swojego rekordu Polski z półfinałów, ale po raz drugi w Budapeszcie "zszedł" poniżej 53 sekund.
Jego rówieśnik David Popovici poniedziałkowe wyścigi finałowe otworzył rekordem świata juniorów (1.43,21) na 200 m st. dowolnym. Rumun został przy okazji czwartym najszybszym człowiekiem w historii na tym dystansie. Popovici stoczył pasjonujący pojedynek z Brytyjczykiem Tomem Deanem, mistrzem olimpijskim z Tokio. Przez większość dystansu obaj zawodnicy płynęli podobnym tempem. Na ostatnich 50 metrach Rumun wyraźnie przyspieszył, a do rywalizacji włączył się jeszcze Koreańczyk Hwang Sunwoo, który był drugi (1.44,47), wyprzedzając Deana o 0,51 s.
- To był wyścig taktyczny, dobrze przemyślany. W moim zespole byliśmy pewni sukcesu - przyznał Rumun.
Jednej dziesiątej sekundy zabrakło Krzysztofowi Chmielewski (1.55.01), aby awansować do finału 200 m st. motylkowym. Półfinały wygrał mistrz olimpijski z Tokio Węgier Kristof Milak (1.52,39).
Przejdź na Polsatsport.pl