Wimbledon 2022. "Jakby Iga trafiła na Williams, to też byłaby faworytką"

Tenis
Wimbledon 2022. "Jakby Iga trafiła na Williams, to też byłaby faworytką"
Fot. Cyfrasport
Dawid Olejniczak: - Iga jest faworytką, nie powinna mieć większych problemów w pierwszych rundach. Nawet, jakby w pierwszej rundzie trafiła na Serenę Williams, to byłaby faworytką. Patrząc na to losowanie, mam nadzieję na powtórkę z Paryża, choć w przypadku turniejów wielkoszlemowych nie ma co za daleko wybiegać w przyszłość. Takie turnieje kochają niespodzianki.

Za nami losowanie drabinki Wimbledonu. Iga Świątek w pierwszej rundzie zagra z Janą Fett, a pierwszym rywalem Huberta Hurkacza będzie Alejandro Davidovich Fokina. – Iga nie powinna mieć większych problemów. Hubert też może mówić o dobrym losowania – mówi nasz komentator i ekspert Dawid Olejniczak.

Drabinka Igi Świątek

 

Pierwsza runda: Fett

Druga runda: Kartal, Kovinić

Trzecia runda: Putintseva

Czwarta runda: Krejcikova, Teichmann

Ćwierćfinał: Pegula, Muguruza

Półfinał: Badosa, Pliskova, Gauff, Halep

Finał: Jabeur, Sakkari, Kontaveit, Collins

 

Komentarz Olejniczaka

 

- Iga jest faworytką, nie powinna mieć większych problemów w pierwszych rundach. Nawet, jakby w pierwszej rundzie trafiła na Serenę Williams, to byłaby faworytką. Patrząc na to losowanie, mam nadzieję na powtórkę z Paryża, choć w przypadku turniejów wielkoszlemowych nie ma co za daleko wybiegać w przyszłość. Takie turnieje kochają niespodzianki.

 

Eksperci zwracają przy tym uwagę, że gra Świątek nie jest skrojona pod trawę.

 

- Może faktycznie Iga nie jest tak efektywna na trawie, jak na kortach ziemnych. Myślę jednak, że te opinie ekspertów wzięły się, stąd, że sama Iga mówiła rok temu, że nie lubi grać na trawie. Wygrała jednak juniorski Wimbledon, w seniorskich dotarła do ćwierćfinału, więc nie ma co szaleć.

 

Drabinka Huberta Hurkacza

 

Pierwsza runda: Davidovich Fokina

Druga runda: Coria, Vesely

Trzecia runda: Paul, Mannarino

Czwarta runda: Norrie, Dimitrov

Ćwierćfinał: Ruud, Carreno-Busta

Półfinał: Djoković, Alcaraz

Finał: Nadal, Berrettini, Tsitsipas, Auger-Aliassime

 

Komentarz Olejniczaka

 

- Tu mamy losowanie zagadkę. Fokina wygrał Wimbledon jako junior i choć jest kojarzony głównie z dobrymi występami na kortach ziemnych, to tego Wimbledonu za darmo nie wygrał. Hiszpan jest zawodnikiem nieprzewidywalnym. Wynik tego pojedynku będzie jednak zależał od poziomu, jaki pokaże Hurkacz. Jeśli zagra tak, jak w ostatnim turnieju w Halle, to nie będzie miał problemu. W ogóle Hubert ma za sobą dobre losowanie. Od niego tylko zależy, czy to wykorzysta.

 

Losowanie pozostałych Polaków z komentarzem Olejniczaka.

 

Magda Linette - Fernanda Conteras Gomez

 

- Meksykanka, z którą zmierzy się Linette przeszła dwie rundy Rolanda Garrosa, ale jest do ogrania. Nie przypominam sobie Meksykanek dobrze grających na kortach trawiastych, więc jeśli Magda zagra na dobrym poziomie, to nie powinna mieć problemu.

 

Magdalena Fręch - Camila Giorgi

 

- Giorgi grać potrafi i jest bardzo doświadczona. Jednak, to jest taki jednostronny tenis na zasadzie: cała naprzód i uważam, że Fręch stać na to, by odeprzeć ataki Wloszki.

 

Katarzyna Kawa - Rebecca Marino

 

- Marino to mocno zbudowana Kanadyjka, która potrafi grać. Gdybym jednak miał wskazać faworytkę, to postawiłbym na Kawę.

Maja Chwalińska - Katerina Siniakova.

 

- Czeszka Siniakova jest znakomitą deblistką, ale w singlu też ma dobre rezultaty. Chwalińska pokonała jednak w kwalifikacjach Coco Vandeweghe i choć faworytką meczu z Siniakovą nie będzie, to nie należy jej skreślać. Z Vandeweghe też miała przegrać. Inna sprawa, że Chwalińska debiutuje, a te debiuty bywają różne.

 

Kamil Majchrzak - Thanasi Kokkinakis

 

- Majchrzak trafił na rywala, który niedawno zmagał się z kontuzjami. Wygrał już jednak Australian Open w deblu, więc łatwo nie będzie. Jeśli jednak Majchrzak wejdzie na swój wysoki poziom, to stać go na wygraną, która w następnej rundzie oznacza spotkanie z Djokovicem.

 

Ekspert Polsatu o szansach na dwa polskie finały Wimbledonu

 

- Ta szansa na dwa polskie finały jest spora. Mamy liderkę rankingu WTA Igę, która jest faworytką numer 1 do wygrania. Oczywiście, że Iga kiedyś przegra, a Wimbledon nie będzie taki jak turniej w Paryżu, gdzie Iga bardzo lubi grać. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że Iga dojrzała, ma znakomitych ludzi wokół siebie. Tomasz Wiktorowski na pewno zadba o to, żeby ona pojechała z właściwym nastawieniem. Bo w końcu od liderki WTA oczekujemy gry o najwyższe cele.

 

- Jeśli chodzi o Huberta, to rok temu był półfinał, a po drodze pokonał on Miedwiediewa i Federera. Przez ten rok Hubert poprawił się też tenisowo, taktycznie i technicznie. Do tego dochodzi niezłe losowanie, choć to stwierdzenie należy oczywiście wziąć w cudzysłów, bo to jeszcze trzeba wykorzystać. Jeśli jednak Hubert powtórzy Halle, to półfinał wydaje się pewny, a tam zobaczymy, bo za rywala będzie miał najpewniej Djokovica, który jest faworytem tegorocznego Wimbledonu.

 

Dariusz Ostafiński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie