Rajd Safari: Sebastian Loeb wycofał się z rywalizacji
Francuz Sebastien Loeb został zmuszony do wycofania się w piątek z Rajdu Safari po awarii silnika pod koniec czwartego odcinka specjalnego, ogłosił jego zespół M-Sport Ford.
Według wydanego komunikatu pod koniec czwartego odcinka specjalnego wybuchł pożar w komorze silnika samochodu Loeba, uniemożliwiając mu kontynuowanie rywalizacji.
"To frustrujące kończyć jazdę w ten sposób, bo odczucia były dobre, samochód był dobry i dobrze się przygotowaliśmy (...) Rajd jest bardzo ciężki, dużo kurzu i kamieni. To rozczarowujące, ale nic nie możemy z tym zrobić" – powiedział Loeb.
ZOBACZ TAKŻE: Rajd Safari. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak liderami WRC 2!
Jego poprzedni i jedyny jak dotąd udział w kenijskim rajdzie miał miejsce w 2002 roku. Wydarzenie to zostało następnie usunięte z kalendarza mistrzostw świata WR, a wróciło w zeszłym roku. Wówczas zwycięstwo odniósł ośmiokrotny mistrz świata Francuz Sebastien Ogier (Toyota Yaris WRC).
Ogier pod koniec czwartego odcinka specjalnego zajmował drugie miejsce za Brytyjczykiem Elfynem Evansem, również na Toyocie.
Choć obaj Francuzi oficjalnie zakończyli już karierę w rajdach WRC, to w tym roku podpisali kontrakty na kilka startów w sezonie. 48-letni Loeb, dziewięciokrotny mistrz świata na początek, w styczniu, w kilka dni po powrocie z Rajdu Dakar, gdzie był drugi, wygrał pierwszą rundę mistrzostw świata - Rajd Monte Carlo.
Od tego sezonu w mistrzostwach świata nastała era samochodów z napędem hybrydowym.