Magda Linette o rywalce: Po raz pierwszy zobaczyłam ją na Roland Garros
Magda Linette w pierwszej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu zmierzy się z Fernandą Contreras Gomez. Meksykanka awansowała do głównej drabinki, eliminując w finale kwalifikacji Timeę Babos 6:3, 1:6, 6:3. - Po raz pierwszy zobaczyłam ją na Roland Garros. Jest to nowa twarz w świecie tenisa - powiedziała 30-letnia Poznanianka.
Paulina Chylewska: Zanim porozmawiamy o Wimbledonie, to muszę Cię zapytać, czy zdarzyło Ci się kiedyś wygrać turniej, nie grając dwóch ostatnich meczów?
Magda Linette: Nie. Zdarzyło mi się to pierwszy raz. Mam nadzieję, że to się już więcej nie przydarzy. Z drugiej strony cieszę się, że jestem zdrowa. Miałam też czas na odpoczynek, ale również i na treningi. Będę tutaj bardziej świeża i gotowa.
Jak wyglądały Twoje przygotowania do Wimbledonu? Z jednej strony grałaś na turnieju w Eastbourne, ale z drugiej strony, domyślam się, że tych przygotowań było zdecydowanie więcej, niż tylko granie w turnieju.
Nie. Staraliśmy się trochę mniej trenować. Ostatnie turnieje w Birmingham i Eastbourne były dość intensywne, dlatego te parę lżejszych dni mi się przydało. W tym czasie więcej wypoczywaliśmy.
Rywalki, z którą zmierzysz się w pierwszej rundzie nie znasz. Mam na myśli to, że nie miałaś okazji z nią grać. Czy wiesz - w takim razie - jak rozegrać to pierwsze spotkanie, żeby wyjść z niego zwycięsko?
Za każdym razem nowa przeciwniczka to jest zupełnie nowa historia. Nigdy z nią nie trenowałam. Po raz pierwszy zobaczyłam ją na Roland Garros. Jest to nowa twarz w świecie tenisa, ale to nie jest pierwsza taka sytuacja, kiedy kogoś nie znam. Na pewno dobrze przygotuję się do tego meczu. Mamy nagrania wideo z jej meczami, więc przede mną więcej przygotowań.
Cała rozmowa z Magdą Linette w załączonym materiale wideo.