MŚ w pływaniu: Upał wyzwaniem dla zawodników rywalizujących na otwartym akwenie
Nawet 38 stopni Celsjusza mogą wskazywać termometry w środę i czwartek, kiedy w mistrzostwach świata w pływaniu w Budapeszcie rozegrane zostaną wyścigi na otwartym akwenie na najdłuższych dystansach - 10 i 25 km.
W stolicy Węgier słupki rtęci już od kilku dni przekraczają 30 stopni, ale właśnie w środę i czwartek, kiedy w programie są najtrudniejsze konkurencje na otwartym akwenie, ma być najcieplej. Poza tym temperatura wody w jeziorze Lupa, gdzie rywalizują pływacy, w poniedziałek miała 26,7 st. i wykazuje tendencję wzrostową.
- Temperatury będą wyzwaniem, na początku trzeba być bardziej ostrożnym, więcej uwagi poświęcić rozłożeniu sił - przyznał Bernd Berkhahn, trener Niemca Floriana Wellbrocka, który w poniedziałek był najszybszy na 5 km i w środę zamierza bronić tytułu na dystansie dwukrotnie dłuższym.
Szkoleniowiec całej reprezentacji Niemiec Constantin Depmeyer zwrócił uwagę, że zawodnicy muszą jak najlepiej chronić się przed słońcem.
- Oczywiście nie będzie to możliwe w czasie wyścigu, ale wcześniej należy dużo popracować z lodem, mocno schłodzić ciało, a w trakcie rywalizacji na 25 km zwracać szczególną uwagę na jedzenie - zaznaczył.
W związku z pogodą początek wyścigu na 25 km przesunięto na godz. 7 rano, ale metę pływacy osiągną w samo południe.
Pływacy startujący na otwartym basenie mają świeże doświadczenia ze zmagań w upale. Przed rokiem w igrzyskach w Tokio start wyścigu na 10 km odbył się o godz. 6.30, aby temperatura wody nie przekroczyła maksymalnych 31 stopni.
Przejdź na Polsatsport.pl