Wimbledon: Iga Świątek zameldowała się w drugiej rundzie
Iga Świątek - Jana Fett 2:0. Skrót meczu
Iga Świątek: Przerwa przed Wimbledonem była bardzo dobrym pomysłem
Zdenerwowana Iga Świątek! Polka nie wytrzymała po przegranej akcji
Pierwsze słowa Igi Świątek po awansie do II rundy Wimbledonu
Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Liderka światowego rankingu tenisistek wygrała we wtorek z Chorwatką Janą Fett 6:0, 6:3. Jej kolejną rywalką będzie Holenderka Lesley Pattinama Kerkhove.
Świątek w obecnym sezonie wygrała już sześć turniejów - w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie oraz wielkoszlemowy French Open w Paryżu. Może się pochwalić serią 36 wygranych meczów z rzędu.
W starciu z 252. w rankingu Fett była zdecydowaną faworytką i pierwszy set przebiegł zgodnie z oczekiwaniami. Nieco kłopotów Polka miała na początku drugiej partii.
Już w jej pierwszym gemie Chorwatka niespodziewanie przełamała Świątek. Fett za swój wyczyn otrzymała prawdziwą owację. Choć po chwili 21-letnia raszynianka ją odłamała, to dwa kolejne gemy padły łupem tenisistki z Bałkanów i zrobiło się 3:1 dla Fett, która następnie mogła powiększyć prowadzenie, ale nie wykorzystała aż pięciu break pointów.
- To był mój pierwszy w sezonie mecz na korcie trawiastym i to nigdy nie jest łatwe. Na początku drugiego seta straciłam nieco koncentrację i rywalka szybko to wykorzystała - przyznała Świątek w rozmowie na korcie.
Później jednak najwyżej rozstawiona zawodniczka odzyskała właściwy rytm. Wygrała pięć kolejnych gemów i zamknęła spotkanie w godzinę i 15 minut.
W poprzedniej edycji Wimbledonu Świątek dotarła do 1/8 finału. Natomiast w 2018 roku wygrała jego juniorską edycję.
Jej kolejna rywalka Pattinama Kerkhove w głównej drabince znalazła się po wycofaniu się Danki Kovinic z Czarnogóry. Zajmująca 138. miejsce w rankingu Holenderka wykorzystała okazję i pokonała 6:4, 3:6, 6:1 Brytyjkę Sonay Kartal, która od organizatorów otrzymała "dziką kartę".
Wynik meczu 1. rundy:
Iga Świątek (Polska, 1) - Jana Fett (Chorwacja) 6:0, 6:3
Przejdź na Polsatsport.pl