Liga Mistrzów: Cenna zaliczka Lecha Poznań przed rewanżem w Baku

We wtorkowy wieczór przed Lechem Poznań stało ciężkie zadanie. Goście z Azerbejdżanu regularnie grają w europejskich pucharach, a zaledwie dwa sezony temu wyeliminowali Legię Warszawa. Tak trudny rywal na początku zmusił "Kolejorza" do maksymalnej mobilizacji. Do lepszej gry miał ich także zmotywować nowy trener. Z powodów osobistych Maciej Skorża został zastąpiony przez Johna van den Broma.

Na początku Lech rozpoczął ospale. To Karabach męczył obronę gospodarzy, regularnie wchodząc w pole karne strzeżone przez nowego bramkarza Artura Rudkę. Przez pierwsze dwa kwadranse „Kolejorz” pokazał niewiele i wydawało się, że straci bramkę.

Stało się zupełnie inaczej. Joel Pereira wbiegł w pole karne, podając do rozpędzonego Mikaela Ishaka, który z bliskiej odległości pokonał bramkarza Karabachu i otworzył wynik meczu. Do przerwy mistrzowie Polski prowadzili 1:0.

W drugiej połowie Kolejorz miał kolejną wielką szansę na zwiększenie prowadzenia. Ostatecznie tak się nie stało, ponieważ po uderzeniu Filipa Szymczaka do dobitki nie złożył się Michał Skóraś.

Ostatecznie Lech zwyciężył, zdobywając cenną zaliczkę przed trudnym rewanżem w Azerbejdżanie. W Baku Karabach będzie faworytem, dlatego najtrudniejsze zadanie w pierwszej rundzie eliminacji jeszcze przed mistrzami Polski.

Lech Poznań - Karabach Agdam 1:0 (1:0)

Bramka: Ishak 41

Lech: Artur Rudko - Joel Pereira, Lubomir Satka, Antonio Milić, Pedro Rebocho - Kristoffer Velde (62. Adriel Ba Loua), Radosław Murawski (83. Alan Czerwiński), Jesper Karlstrom, Joao Amaral (62. Filip Szymczak), Michał Skóraś - Mikael Ishak (80. Nika Kwekweskiri)

Karabach: Sahrudin Mehemmedeliyev - Marko Vesović, Maksim Medvedev, Kevin Medina, Elvin Cafarquliyev (82. Toral Bayramov) -  Kady (83. Owusu Kwabena), Qara Qarayev, Richard (62. Marko Janković), Leandro Andrade (62. Filip Ozobić), Abdellah Zoubir - Ibrahima Wadji (62. Ramil Seydayev)

Żółte kartki: Karlstrom, Szymczak - Richard, Andrade