Jan Firlej: W pierwszym secie było widać lekką tremę
- W pierwszym secie było widać lekką tremę. Każdy chciał od razu pokazać się na 110% - przyznał Jan Firlej, rozgrywający reprezentacji Polski, po wygranym 3:0 meczu z Chinami w ramach siatkarskiej Ligi Narodów.
Chińczycy w pierwszym secie niespodziewanie odskoczyli Polakom, choć ostatecznie Biało-Czerwoni triumfowali zarówno w pierwszym secie, jak i całym spotkaniu 3:0.
- W pierwszym secie było widać lekką tremę. Każdy chciał od razu pokazać się na 110%. To poskutkowało takim spięciem, niewykorzystywaniem potencjału, co nakręciło Chińczyków. Krok po kroku goniliśmy, świetna końcówka Tomasza Fornala na zagrywce dała nam prowadzenie. Im dalej w las, tym gra wyglądała lepiej. Może nie była najlepsza, ale najważniejsze jest wyjście z ciężkiego początku i wygrana 3:0 - przyznał.
Jak wygląda współpraca rozgrywających z Nikolą Grbiciem, nowym selekcjonerem reprezentacji Polski, a w przeszłości wybitnym rozgrywającym?
- Nie ma większych lejców. Mamy przedmeczowe założenia, analizujemy słabsze strony przeciwnika. Trener reaguje również w trakcie spotkania. Jeśli końcówka jest wymagająca, wtedy planujemy jakieś akcje. Bardzo cenię trenera Nikolę i staram się chłonąć wszystkie uwagi - zdradził.
Przejdź na Polsatsport.pl