Rajdowe MŚ: Kajetan Kajetanowicz i Mikołaj Marczyk na estońskich szutrach
Kajetan Kajetanowicz i Mikołaj Marczyk (obaj Skoda Fabia Rally2 Evo) w nadchodzący weekend wystartują w Rajdzie Estonii, siódmej rundzie mistrzostw świata. Kajetanowicz jest po sześciu imprezach liderem kategorii WRC2.
Na starcie w Estonii staną wszyscy kierowcy zajmujący czołowe pozycje w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Z jedynką pojedzie lider Fin Kalle Rovanpera (Toyota Yaris Rally1), który zdecydowanie prowadzi mając 145 pkt.
W 2021 roku zwyciężył w Estonii właśnie Rovanpera. To był jego pierwszy triumf w rundzie mistrzostw świata WRC. Teraz Fin pilotowany przez Jonne Halttunena odniósł w ostatnich rajdach cztery zwycięstwa z rzędu, dzięki czemu prowadzi w klasyfikacji kierowców.
- Fajnie, że wracamy na trasy w Estonii. Zwycięstwo rok temu było wspaniałym momentem, teraz jesteśmy w innej sytuacji prowadząc w mistrzostwach. Lubię rajdy takie jak ten, z szybkimi i płynnymi odcinkami. To ważne, aby czuć się pewnie w samochodzie podczas jazdy z tak dużymi prędkościami - zauważył Fin.
ZOBACZ TAKŻE: "W rajdzie Estonii niezwykle ważna jest precyzja i dobre wyczucie auta"
Drugi w klasyfikacji mistrzostw globu jest Belg Thierry Neuville (Hyundai I20 Rally1), który ma 80 pkt. Na trzeciej pozycji plasuje się Estończyk Ott Tanak (Hyundai I20 Rally1), uważany obok Rovanopery za głównego kandydata do zwycięstwa.
W klasyfikacji WRC2 liderem jest Kajetanowicz, który objął prowadzenie po zwycięstwie w prestiżowym Rajdzie Safari. Wicemistrz świata WRC3 z poprzedniego sezonu ma aktualnie 66 pkt, natomiast drugi w klasyfikacji WRC2, mistrz świata z 2021 Francuz Yohan Rossel (Citroen C3 Rally2) - 63. To właśnie z nim Kajetanowicz stoczył w ubiegłym roku pasjonującą walkę o tytuł. Rywal okazał się minimalnie lepszy dopiero na trasie ostatniej rundy sezonu.
- Z legendarnych tras Rajdu Safari przenosimy się do krainy przepięknych jezior i rozległych lasów, ale przede wszystkim świątyni prędkości i dalekich skoków. Przed nami Rajd Estonii, w którym mam już pewne doświadczenie i dobre wspomnienia, ale zawsze powtarzam, że w mistrzostwach świata każda runda to nowy rozdział. Do rywalizacji w Estonii przystępujemy jako liderzy klasyfikacji sezonowej w naszej kategorii, ale to nam nie ciąży, a raczej motywuje do jeszcze bardziej wytężonej pracy - powiedział Kajetanowicz.
Mikołaj Marczyk na estońskich, bardzo szybkich szutrach będzie debiutantem. Natomiast jego obecny pilot Szymon Gospodarczyk pojedzie w Estonii już po raz trzeci.
- Startowałem tu już dwa razy. Te odcinki specjalne są do siebie podobne - drogi są szerokie, bardzo szybkie. Będziemy mieli też duże hopy, więc sporo czasu spędzimy w powietrzu. Musimy skupić się na miejscach, które będą najbardziej wymagające. Najważniejsza będzie odpowiednia koncentracja - ocenił Gospodarczyk.
- Cieszę się, że wracamy na szybkie szutry, bo właśnie na takim typie odcinków specjalnych czuję się najlepiej. Sardynia i Portugalia były bardzo techniczne, teraz w Estonii i później w Finlandii będzie bardzo, bardzo szybko. Wiemy, jaki jest nasz cel - dodał Marczyk.
Trasa w Estonii, z bazą w mieście Tartu, jest podzielona na 24 odcinki specjalne o łącznej długości 314 km. W sumie wraz z dojazdami kierowcy od piątku do niedzieli przejadą prawie 1500 km.
Przejdź na Polsatsport.pl