Agent Roberta Lewandowskiego zabrał głos w sprawie transferu Polaka do Barcelony
Porozumienie między Bayernem Monachium a Barceloną ws. transferu Roberta Lewandowskiego to pozytywna wiadomość dla wszystkich stron - uważa menedżer polskiego piłkarza Pini Zahavi. "Wszyscy są wygrani" - ocenił Izraelczyk.
- Myślę, że ostatecznie wszyscy wychodzą wygrani z tej sytuacji. Robert zasłużył, żeby po wielu latach owocnej i lojalnej współpracy z Bayernem z podniesioną głową odejść do nowych wyzwań. A Bayern tracąc świetnego piłkarza otrzymał bardzo dobre finansowe zadośćuczynienie. To wspaniały klub i nadal będzie jednym z najlepszych w świecie. Życzę mu powodzenia i sukcesów w najbliższym sezonie - powiedział telewizji Sky 78-letni doradca Lewandowskiego.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Lewandowski kończy przygodę z Bayernem! "To było wyjątkowe osiem lat. Jeszcze wrócę, żeby się pożegnać"
Po wielu tygodniach odrzucania kolejnych ofert Barcelony w sobotę szef piłkarskiego Bayernu Oliver Kahn poinformował, że strony osiągnęły porozumienie ws. transferu Polaka, a ostateczna umowa jest w trakcie opracowywania. 33-letni Lewandowski z ekipą ze stadionu Camp Nou ma podpisać czteroletni kontrakt. Na konto mistrza Niemiec, w którym występował od 2014 roku, ma trafić 50 mln euro.
- Chcę podziękować Bayernowi, a szczególnie Oliverowi i Hasanowi (Salihamidzicowi, dyrektorowi sportowemu - PAP), że pozwolili spełnić marzenia Roberta o nowym sportowym wyzwaniu i ostatecznie uszanowali jego wolę - dodał Zahavi, który przyznał, że negocjacje trwały do późna w nocy.
- Wisiałem na telefonie do północy z piątku na sobotę, żeby znaleźć rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony - podkreślił.
Prezes Bayernu Herbert Hainer zaznaczył, że aktywność na rynku transferowym i pozyskanie piłkarza tej klasy, co Senegalczyk Sadio Mane, doprowadziły, że ostatecznie klub zgodził się na odejście najlepszego snajpera.
- Dzięki temu możemy sobie poradzić z taką stratą - tłumaczył.
Wskazał, że Polak jest zasłużonym zawodnikiem Bayernu, wiele z nim osiągnął, ale działacze mistrza Niemiec musieli zapewnić właściwe funkcjonowanie zespołu także po jego odejściu.
- Dlatego jesteśmy szczęśliwi, że pojawiło się rozwiązanie, które przysporzy nam środków na dalsze inwestowanie w rozwój drużyny - powiedział Hainer.
Lewandowski w sobotę po raz ostatni trenował z ekipą Bayernu, a po zajęciach pożegnał z kolegami z drużyny. Zapewnił, że po zgrupowaniu Barcelony, która w sobotę wyleciała na tournee do USA, wróci do Monachium, by rozwiązać kilka prywatnych spraw i jeszcze raz oficjalnie pożegnać z pracownikami klubu.
- To było wspaniałe osiem lat - podkreślił polski napastnik, który po południu nie wziął już udziału w sesji fotograficznej i prezentacji drużyny z Monachium na Allianz Arenie.
Nie jest jasne, kiedy Lewandowski pojawi się w Barcelonie, by przejść testy medyczne i podpisać kontrakt z jednym z najpopularniejszych i najbardziej znanych klubów piłkarskich na świecie.
Przejdź na Polsatsport.pl