Koszulki Roberta Lewandowskiego sprzedawane są bez numeru. FC Barcelona tłumaczy powody
Robert Lewandowski ma już za sobą debiut w FC Barcelona. W towarzyskim spotkaniu z Realem Madryt Polak rozegrał 45 minut. Kibice zwrócili uwagę na to, że napastnik wystąpił w koszulce z numerem 12.
Od wielu lat Lewandowski buduje wartość marki "RL9". To właśnie z tym numerem zawodnik występował w Bayernie Monachium i reprezentacji Polski. Teraz chciałby, aby ta cyfra znalazła się również na koszulce FC Barcelona. Nie jest to jednak łatwe do realizacji, bo numer jest obecnie zajęty przez Memphisa Depaya. Od wielu tygodni hiszpańskie media spekulują, że Holender opuści zespół, ale dopóki transfer oficjalnie nie dojdzie do skutku, Lewandowski musi uzbroić się w cierpliwość.
ZOBACZ TAKŻE: "Eksplozja optymizmu" w FC Barcelona po przyjściu Roberta Lewandowskiego
Sytuacja odbija się też na kibicach, którzy kupują koszulki z nazwiskiem Polaka. Klub nadrukowuje bowiem jedynie napis "Lewandowski", pod którym zostawia puste pole. Nie wszystkim się to podoba, dlatego na oficjalnej stronie internetowej FC Barcelona znaleźć można wyjaśnienie, które klub kieruje do fanów. "Koszulki są sprzedawane bez numerów, jako że nie są one potwierdzone do czasu zamknięcia okienka transferowego" - można przeczytać w oświadczeniu.
Podobnie jak w przypadku Lewandowskiego również koszulki Raphinhi, Andreasa Christensena i Francka Kessiego sprzedawane są bez nadrukowanych numerów.
Przejdź na Polsatsport.pl