PGNiG Superliga Kobiet: Galiczanka Lwów będzie występowała w lidze
Mistrz Ukrainy Galiczanka Lwów i Ruch Chorzów będą występować od nowego sezonu w ekstraklasie piłkarek ręcznych. To efekt przyspieszonej o rok reformy rozgrywek, którą zarządza Superliga. Liczba drużyn w elicie zostanie zwiększona z ośmiu do dziesięciu.
Szczypiornistki ze Lwowa rozgrywać będą mecze w roli gospodarza w hali w podwarszawskich Markach. To drugi klub ze Lwowa, który będzie rywalizował w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Pierwszym zostali siatkarze - drużyna Volley Club Barkom.
"Takie obiekty jak ta hala, w której się znajdujemy były zamienione na punkty recepcyjne, aby przyjąć uchodźców z Ukrainy, którzy uciekali przed wojną wywołaną przez Rosję. Wiele z tych osób znalazło już dach nad głową i pracę w Polsce. Czas przejść do kolejnego etapu pomocy" - powiedział minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk podczas konferencji w Mareckim Centrum Edukacyjno-Rekreacyjnym.
Zaproszenie zespołów ukraińskich do rozgrywek w Polsce ma być początkiem szerokiego programu integracji społecznej między obu narodami. Właśnie taką płaszczyzną ma być m.in sport.
Ze swej strony sekretarz Ambasady Ukrainy Maksym Muzyczko podziękował za wsparcie polskich władz. "Nie zostaliśmy sami. Ukraińscy sportowcy mogą się czuć bezpiecznie i kontynuować swoje kariery także na arenie międzynarodowej" - podkreślił dyplomata. Muzyczko po wygranej nad rosyjskim agresorem zaprosił polskich sportowców do bezpiecznego Kijowa, Mariupola i na Krym.
Prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Henryk Szczepański przypomniał, że już w marcu zostało otworzone specjalne okienko transferowe dla zawodników ukraińskich. "Po pomocy indywidualnej przyszedł czas na pomoc dla klubów. Władze Galiczanki początkowo miały dużo wątpliwości, ale ostatecznie zdecydowały się grać w polskiej lidze" - wyjaśnił.
Galiczanka przeszła już wszystkie szczeble licencyjne, które stawia liga zawodowa. Prezes Superligi Piotr Należyty wyjaśnił, że nowy sezon będzie podzielony na dwie fazy. W pierwszej każdy z dziesięciu zespołów zagra mecz i rewanż. Następnie czołowa szóstka będzie rywalizowała o medale mistrzostw Polski, a drużyny z miejsc 7-10 o utrzymanie.
"Klub ze Lwowa będzie normalnie klasyfikowany, ale nie będzie mógł zdobyć medalu mistrzostw Polski, ani prawa do gry w europejskich pucharach. Zawodniczki z Ukrainy będą miały taki sam status jak polskie piłkarki" - powiedział Należyty.
"Nasza droga do polskiej ligi wygląda jak piękna bajka. Wszystko dzieje się w ekspresowym tempie. Polska piłka ręczna czyni stałe postępy, na czym też chcemy skorzystać" - powiedział prezes Galiczanki Roman Fedyszyn.
Siedmiokrotny mistrz Ukrainy, klub o ponad 30-letniej historii, w Markach będzie mógł liczyć na spore wsparcie rodaków. W mieście należącym do stołecznej aglomeracji mieszka około 5 tys. Ukraińców.