Robert Lewandowski specyficznie zareagował na bramkę Ousmane'a Dembele (WIDEO)
FC Barcelona - Juventus FC 2:2. Skrót meczu
FC Barcelona - Juventus 1:0. Pierwszy gol Ousmana Dembele
FC Barcelona, do której kilka tygodni temu dołączył Robert Lewandowski, zremisowała z Juventusem w nocy z wtorku na środę. Dwie bramki dla "Dumy Katalonii" zdobył Ousmane Dembele. Pierwsza z nich ewidentnie spodobała się polskiemu napastnikowi, czego nie zamierzał kryć przed kamerami.
Po rozgromieniu 6:0 Inter Miami oraz pokonaniu odwiecznego rywala z Madrytu (1:0 z Realem), nadszedł czas na trzecie spotkanie Barcelony podczas amerykańskiego tournée. W nim Katalończycy mierzyli się z najbardziej utytułowanym z włoskich zespołów - turyńskim Juventusem.
ZOBACZ TAKŻE: Hiszpańskie media: Robert Lewandowski znów cierpiał. Trudne wejście do zespołu
Spotkanie to miało dwóch głównych bohaterów - po stronie Barcelony był to Ousmane Dembele, natomiast u Włochów Moise Kean. Ten pierwszy, piłkę do bramki Wojciecha Szczęsnego skierował w 34. minucie meczu.
Nic dziwnego, że Robert Lewandowski zareagował w wyżej ukazany sposób - francuski skrzydłowy popisał się genialną akcją indywidualną podczas której prawą stroną minął kolejno Juana Cuadrado, Alexa Sandro oraz próbującego asekurować kolegów Nicolo Rovellę, a następnie zanotował debiutanckie trafienie tego spotkania.
Dodatkowo, spóźniony w interwencji był nowy nabytek "Starej Damy", obrońca Bremer, a to wszystko poskutkowało stanięciem oko w oko Dembele ze Szczęsnym. Polak miał stosunkowo małe szanse na pomyślną interwencję w tej sytuacji.
Pięć minut po pierwszej bramce, do siatki Marca-Andre ter Stegena skierował Kean, a dosłownie chwilę później Dembele odpowiedział kolejnym trafieniem. Ostatni gol meczu padł w 51. minucie, a jego autorem ponownie był włoski napastnik Juventusu.
W ostatnim towarzyskim spotkaniu na amerykańskiej ziemi "Barca" zmierzy się w Nowym Jorku z tamtejszym Red Bullem. Początek meczu w nocy z soboty na niedzielę o godz. 01:00.