UFC: Łukasz Brzeski szykuje się do debiutu. Ma wielkie ambicje

Sporty walki
UFC: Łukasz Brzeski szykuje się do debiutu. Ma wielkie ambicje
fot. Polsat Sport
Łukasz Brzeski w debiutanckiej walce w UFC zmierzy się z Martinem Budayem.

Już 13 sierpnia kolejny Polak zadebiutuje w organizacji UFC. Łukasz Brzeski, bo o nim mowa, po dobrym występie w Dana White's Contender Series, otrzymał propozycję kontraktu z największą organizacją MMA na świecie. W premierowej walce zmierzy się z Martinem Budayem.

Igor Marczak: Znajdujemy się w Next Generation Performance w Krakowie, gdzie przygotowujesz się do najbliższego starcia. Do walki pozostało niewiele czasu. Masz taką wewnętrzną ekscytację, że dostałeś się do światowej czołówki i największej światowej organizacji, w której rywalizują najlepsi z najlepszych?


Łukasz Brzeski: Tak. Oczywiście! Dostałem się do UFC dzięki ciężkiej pracy. Chciałbym zostać tam, jak najdłużej i osiągać, jak największe sukcesy. Może kiedyś zdobędę nawet pas.


Występowałeś wcześniej w kilku organizacjach w Polsce. Jesteś jednak zawodnikiem, który nie stoczył jednak zbyt wielu walk. Jak zaczęła się Twoja przygoda z MMA i dlaczego wybrałeś akurat ten sport?


Wybrałem MMA, bo gdy miałem 15-16 lat byłem bardzo otyłym dzieckiem. Szukałem dla siebie pewnych alternatyw, które pozwoliłyby mi schudnąć. Bieganie było dla mnie nudne i trudne. Znalazłem w tym czasie kolegę, który trenował boks. Później zapisałem się na MMA. Ta dyscyplina spodobała mi się bardzo, a to dlatego, że jak dostawałem po głowie, to nie myślałem o tym, jak bardzo jestem zmęczony. Tak jakoś już zostało.

 

ZOBACZ TAKŻE: Mansur Azhiev ogłosił zakończenie kariery w MMA


Jesteś osobą , która wcześniej interesowała się tym sportem i zarywała nocki, żeby oglądać gale mieszanych sztuk walki?


Nie. To jest całkiem zabawne, ale do dziś zasadniczo nie oglądam zbyt wielu gal. Robię to tylko wtedy, kiedy walczą moi znajomi albo analizuję materiał, z którego mogę się czegoś nauczyć. Kiedy w weekend odbywają się gale, staram się odciąć od telewizora i od MMA. W tym czasie organizuję sobie wyjazdy czy wycieczki. Staram się nie myśleć o tym, co robię w ciągu tygodnia.


Zapytałem o to, bo chciałem dowiedzieć się, czy miałeś jakiegoś polskiego lub zagranicznego idola, którego oglądałeś na galach.


Moim idolem jest Janek Błachowicz. Nie tylko dlatego, że jest Polakiem, ale przede wszystkim cenię go za to, że jest skromny w tym, co robi. Kilkukrotnie był na dnie, a zachodził bardzo daleko. Mam nadzieję, że uda mu się odzyskać pas.


Teraz wróciłbym do walki z Dylanem Potterem. Jaka była Twoja pierwsza myśl po tym, jak wygrałeś i dowiedziałeś się, że będziesz walczył dla organizacji UFC? To było spełnienie jakiegoś marzenia, które zakładałeś sobie na początku przygody ze sportami walki?


Nie mogłem uwierzyć, gdzie się znalazłem. Byłem w szoku, że otrzymałem kontrakt od UFC, a sam Dana White uścisnął mi rękę. Z czasem zaczęło do mnie docierać, jak daleko doszedłem. Teraz postawiłem sobie nowe cele. Chcę zajść jeszcze dalej.


Martin Buday, z którym zmierzysz się 13 sierpnia, ma już za sobą zwycięstwo w UFC. To zawodnik, który jest podobnego wzrostu do Ciebie. Z kolei ma zupełnie inne warunki fizyczne. Ma koło 120 kg wagi. Podczas walk często klinczuje przy siatce. Czy podobnie jak on, jesteś tak silny i wytrzymały?


Wydaje mi się, że tak. Jakby na to nie patrzeć, sparuje z ciężkimi zawodnikami w Nowym Targu. W klubie sparuję z chłopakami, którzy ważą ponad 120 kg i potrafią docisnąć do siatki. Myślę, że w tym aspekcie nie miałbym problemów.


Czy w związku z tym, że Twój rywal jest cięższy, to dobijałeś kilogramy i robiłeś masę?


Nie dobijałem kilogramów. Nie robiłem tego na siłę, ale w ostatnim roku moja masa się zwiększyła. Obecnie ważę około 110 kg.


Poza klinczem przy siatce i siłą, jakie atuty ma Twój przeciwnik?


W ostatniej walce z Kamilem Mindą pokazał, że potrafi mocno uderzyć prawą ręką. Muszę na to uważać. Z kolei zdziwiło mnie to, że nie kopie. Właściwie to trudno cokolwiek wywnioskować z jego walk. Nawet nie obalał. Przede wszystkim dociskał do siatki i mocno bił.

 

PN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie