Artur Proksa: Traktuję to jako przygodę
Artur Proksa pod okiem trenera Damiana Austina trenował wraz z innymi pięściarzami na obozie przygotowawczym Polsat Boxing Promotions w Zakopanem. Czy mistrz Polski juniorów chce nawiązać do sukcesów ojca Grzegorza? - Nie czuję już żadnej presji. Traktuję to jako przygodę - przyznał młody zawodnik w rozmowie z Igorem Marczakiem.
Trener Austin wraz ze swoimi podopiecznymi wybrał się do Zakopanego, gdzie odbył się obóz przygotowawczy przed drugą częścią sezonu.
- Od kiedy zaczęliśmy współpracę z Damianem Austinem, każdy z nas zrobił duży postęp. Trener zwraca bardzo dużą uwagę na pracę nóg. Zależy mu na tym, abyśmy nie zadawali pojedynczych ciosów, tylko kombinacyjne uderzenia. Mamy do niego duże zaufanie, ponieważ był dwukrtotnym mistrzem świata. W boksie widział już wszystko - powiedział.
ZOBACZ TAKŻE: Adam Kownacki zabrał głos po porażce z Alim Erenem Demirezenem
Czy mistrz Polski juniorów będzie chciał nawiązać do sukcesów ojca Grzegorza, który w przeszłości był m.in mistrzem Europy w wadze średniej?
- Szczerze? Nie czuję już żadnej presji. Traktuję to jako przygodę. Mogę, ale nic nie muszę - oznajmił.
Jak młody pięściarz wspomina z kolei treningi pod okiem ojca?
- Różnie to bywa. Są dni, w których kompletnie się nie rozumiemy. Bywają jednak takie, że jest idealnie. Od czasu, kiedy trenuję z trenerem Austinem, mniej czasu spędzam z tatą na sali - podsumował.
Przejdź na Polsatsport.pl