Liga Konferencji: Raków Częstochowa rozgrzał kibiców w upale! Awans o krok

Liga Konferencji: Raków Częstochowa rozgrzał kibiców w upale! Awans o krok
fot. Cyfrasport
Ivi Lopez strzelił dwa gole w meczu Spartak - Raków.

Przy ponad trzydziestostopniowym upale i gorącej atmosferze na trybunach, Raków Częstochowa odniósł efektowne zwycięstwo na wyjeździe ze słowackim Spartakiem Trnawa 2:0 w meczu trzeciej rundy kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Konferencji.

Zdobywcy Fortuna Pucharu Polski przystąpili do tego spotkania po efektownym zwycięstwie w dwumeczu z kazachską FK Astaną 6:0 w drugiej rundzie kwalifikacji.

 

Raków rozpoczął to spotkanie niemrawo, pozwalając rywalom na kilkukrotne akcje oskrzydlające. Na szczęście dla podopiecznych Marka Papszuna, dośrodkowania w pole karne nie stanowiły żadnego zagrożenia pod bramką Kacpra Trelowskiego, który tego dnia zastępował między słupkami kontuzjowanego Vladana Kovacevicia.

 

ZOBACZ TAKŻE: Sadio Mane chce godnie zastąpić Roberta Lewandowskiego

 

Spartak w pierwszej połowie nie stworzył sobie żadnej dogodnej okazji, mając duże problemy w oddawaniu strzałów. Co innego Raków, który z każdą minutą rozkręcał się i przejmował inicjatywę. Kolejny raz w zespole RKS-u prym wiedli Ivi Lopez oraz Ben Lederman.

 

To, co najciekawsze w pierwszej połowie, wydarzyło się w ostatnim kwadransie. W 30. minucie kombinacyjną akcję Rakowa sfinalizował Ivi, który wpadł w pole karne i jedynie musnął futbolówkę, po tym jak otrzymał górne podanie nad obrońcami rywali. To kompletnie zmyliło golkipera gospodarzy, Dominika Takaca, który jedynie odprowadzał wpadającą do siatki piłkę wzrokiem.

 

Warto zaznaczyć, że miejscowi grali momentami bardzo ostro. Sędzia Igor Pajac z Chorwacji często używał gwizdka i kilkukrotnie wręczał piłkarzom Spartaka żółte kartki.

 

Jeszcze przed zejściem do szatni wicemistrzowie Polski zadali drugi cios. Faulowany w polu karnym przy próbie oddania strzału był Mateusz Wdowiak. Sędzia bez wahania wskazał na wapno, a "jedenastkę" na gola zamienił Lopez, który tym samym ustrzelił dublet.

 

Klub ze Słowacji na tle Rakowa wyglądał na bardzo zagubionego i grającego bez pomysłu. W drugiej połowie gra nieco wyrównała się. Ekipa spod Jasnej Góry nadal stwarzała sobie dogodne sytuacje - jedną z nich miał Vladislavs Gutkovskis, natomiast adwersarze oddawali niecelne uderzenia.

 

W samej końcówce Spartak próbował zniwelować straty, ale Raków na niewiele mu pozwalał. Wiele strzałów lądowało wysoko nad bramką Trelowskiego, który tego dnia był praktycznie bezrobotny - poza jedną sytuacją, w której niepotrzebnie dał się w... drybling z rywalem. Ten o mało nie odebrał mu futbolówki.

 

Raków zasłużenie wygrał 2:0 i uczynił milowy krok w stronę awansu do czwartej rundy. Warto zaznaczyć, że był to dziewiąty mecz czerwono-niebieskich w kwalifikacjach do europejskich pucharów i ósmy z czystym kontem!

 

Rewanż odbędzie się 11 sierpnia w Częstochowie.

 

Spartak Trnawa - Raków Częstochowa 0:2 (0:2)
Bramki: Lopez 30, 45+1 (k)

 

Spartak: Dominik Takać - Martin Miković, Lukas Stetina, Sebastian Kosa, Kristian Kostrna - Roman Prochazka (46. Jakub Paur), Martin Bukata (70. Samuel Stefanik), Kyriakos Savvidis - Bamidele Yusuf, Milan Ristovski (70. Kelvin Boateng), Erik Daniel (82. Alex Ivan)

 

Raków: Kacper Trelowski - Milan Rundić, Zoran Arsenić, Stratos Svarnas - Patryk Kun, Ivi Lopez (76. Wiktor Długosz), Ioannis Papanikolaou, Ben Lederman (57. Vladyslav Kochergin), Fran Tudor - Vladislavs Gutkovskis (77. Sebastian Musiolik), Mateusz Wdowiak (57. Oskar Czyż)

korespondencja z Trnawy, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie