PKO BP Ekstraklasa: Lechia przegrała z Koroną
W pierwszym sobotnim meczu 4. kolejki piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk przegrała z Koroną Kielce 0:1. Goście wywalczyli trzy punkty po samobójczym trefieniu w 22. minucie środkowego obrońcy Michała Nalepy. Był to inauguracyjny w tym sezonie i wyjątkowy nieudany ligowy występ gdańszczan na własnym stadionie.
Pierwsi przed szansą zdobycia bramki stanęli zawodnicy Korony. W 14. minucie z ostrego kąta uderzył Dalibor Takac, ale golkiper miejscowych Michał Buchalik nie dał się zaskoczyć.
Zobacz także: Cracovia powstrzymana. Pierwsza porażka w sezonie
Osiem minut później przyjezdni objęli prowadzenie. Po rzucie wolnym Buchalik zdołał obronić strzał z bliska Adama Frączczaka, jednak piłka niefortunnie odbiła się od Nalepy i wpadła do siatki.
W pierwszej połowie zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiali kielczanie. Gdańszczanie grali wolno oraz schematycznie i ani razu nie zagrozili bramce rywali.
Trener biało-zielonych Tomasz Kaczmarek również nie był zadowolony z postawy swojego zespołu, bo w przerwie dokonał trzech zmian – na boisko weszli Marco Terrazzino oraz duet młodzieżowców, Kacper Sezonienko i Jakub Kałuziński.
Te roszady nie przyniosły jednak spodziewanych rezultatów – gospodarze nadal mieli problemy z wypracowaniem sobie bramkowych sytuacji.
Zdecydowanie lepiej radzili sobie kielczanie. W 55. minucie bliski wykorzystania błędu defensywy Lechii był Takac, natomiast w 67. minucie z rzutu wolnego tuż zza linii pola karnego groźnie uderzył Jacek Kiełb, ale Buchalik popisał się skuteczną interwencją.
W 72. minucie po kolejnym gapiostwie obrony biało-zielonych przed szansą stanął Frączczak. Skrzydłowy Korony uderzył jednak lekko i obok słupka.
Gdańszczan starał się rozruszać kolejny rezerwowy Bassekou Diabate, który w 78. minucie przeprowadził dynamiczną akcję, ale w jej finale został zablokowany. W całym spotkaniu lechiści oddali jeden celny strzał na bramkę przeciwnika – w trzeciej minucie doliczonego czasu Konrad Forenc obronił główkę Nalepy.
W końcówce, czyli zdecydowanie za późno, gospodarze rzucili się do bardziej zdecydowanych ataków, jednak nie zdołali odrobić strat. Kielecki beniaminek odniósł drugie zwycięstwo z rzędu – w poprzedniej kolejce pokonał u siebie 3:1 Śląsk Wrocław.
Lechia Gdańsk – Korona Kielce 0:1 (0:1)
Lechia: Michał Buchalik - David Stec (64. Filip Koperski), Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak (46. Marco Terrazzino) - Christian Clemens (46. Kacper Sezonienko), Kristers Tobers (46. Jakub Kałuziński), Maciej Gajos, Conrado - Łukasz Zwoliński, Flavio Paixao (69. Bassekou Diabate).
Korona: Konrad Forenc - Adrian Danek, Miłosz Trojak, Kyryło Petrow (46. Oskar Sewerzyński), Roberto Corral (35. Grzegorz Szymusik) - Jakub Łukowski (58. Jacek Kiełb), Mario Zebic, Marcin Szpakowski, Dalibor Takac (58. Jacek Podgórski), Adam Frączczak (84. Luka Zarandia) - Bartosz Śpiączka.
Bramka: 0:1 Michał Nalepa (22-samobójcza).
Żółte kartki: Michał Nalepa, Mario Maloca (Lechia), Dalibor Takac, Kyryło Petrow, Grzegorz Szymusik, Jacek Podgórski (Korona).
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 8 370.
Przejdź na Polsatsport.pl