Rosjanin Arkadij Dworkowicz ponownie wybrany na prezydenta Międzynarodowej Federacji Szachowej
Arkadij Dworkowicz ponownie został wybrany na prezydenta Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE). Rosjanin pełni tę funkcję od 2018 roku.
Podczas kongresu FIDE odbywającego się w Madrasie w Indiach Dworkowicz został poparty przez 157 ze 179 federacji krajowych – ogłosił szef komisji wyborczej FIDE Roberto Rivello. Głównym konkurentem Rosjanina był Ukrainiec Andrij Baryszpolec, który otrzymał 16 głosów. Pięciu delegatów wstrzymało się od głosu, a jeden głos był nieważny.
Zobacz także: Wygrana i awans Polek, remis Polaków w Olimpiadzie Szachowej
Na wiceprezydenta FIDA został wybrany arcymistrz szachowy z Indii – Viswanathan Anand, który podczas kariery miał przydomek "Tygrys z Madrasu". Anand jest wielokrotnym mistrzem świata.
Dworkowicz, który był wicepremierem Rosji w latach 2012–18 jest kontrowersyjna postacią, gdyż nie ukrywa swoich związków z Władimirem Putinem. Baryszpolec oskarżał go o powiązania z rosyjskim rządem.
– Ty, Arkadiju, jesteś odpowiedzialny za to, co dzieje się teraz na Ukrainie. Jesteś odpowiedzialny za postępowanie rosyjskiego rządu i rosyjskiej machiny wojennej. Jak my, szachowy świat, możemy sobie na to pozwolić? – mówił Ukrainiec.
W marcu Dworkowicz skrytykował rosyjską inwazję na Ukrainę.
– Wojny nie tylko odbierają życie. Zabijają też nadzieje i aspiracje, zamrażają i niszczą więzi – stwierdził 50-latek w rozmowie z amerykańskim portalem informacyjnym Mother Jones.
Jego wypowiedzi zostały źle odebrane w Rosji. Dworkowicz pod wpływem opinii publicznej wycofał się z tych słów, mówiąc że: "nie ma miejsca na nazizm ani dominację jednych krajów nad innymi".
Uwagi te zostały odebrane jako wsparcie dla Kremla, który przedstawia Ukrainę jako kraj rządzony przez nazistów.
Zadowolenie z wyboru Dworkowicza na drugą kadencję wyraził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
– Wybór szefa FIDE jest bardzo ważny, to wydarzenie globalne i oczywiście kibicowaliśmy Dworkowiczowi, obywatelowi Rosji – powiedział Pieskow rosyjskiej agencji prasowej RIA Nowosti.
– Niestety polityka przenika wszystkie aspekty związane ze sportem i kulturą. To bardzo niepożądane. Jest to dla nas nie do zaakceptowania. Ale to nie znaczy, że nie powinniśmy walczyć – dodał rzecznik rosyjskiego rządu.
Przejdź na Polsatsport.pl