UFC: Jan Błachowicz ostro odpowiada potencjalnemu rywalowi i nawołuje do walki o pas
Jan Błachowicz (29-9, 9 KO, 9 Sub) prowadzi ofensywę medialną, której celem jest otrzymanie szansy walki tytuł. "Cieszyński Książę" chce stoczyć pojedynek z mistrzem Jirim Prochazką (29-3, 25 KO, 3 Sub) i otwarcie się tego domaga. Wcześniej 39-latek ostro odpowiedział Magomedowi Ankalaevowi (17-1, 9 KO), który twierdzi, że już zaakceptował propozycję walki z Polakiem.
We wtorek Błachowicz opublikował post, w którym wymienił fakty dotyczące swojej kariery.
"Jako pierwszy męski zawodnik z Polski zostałem mistrzem UFC, osiągnąłem to dzięki pracy - moje nazwisko budzi szacunek, nigdy nie ukrywałem się przed żadnymi wyzwaniami, dołączyłem do UFC, by dać kibicom wspaniałe momenty i jeszcze nie kończę kariery" - napisał na Twitterze. Następnie zwrócił się do prezydenta UFC Dany White'a i zażądał od niego walki o mistrzowski tytuł.
ZOBACZ TAKŻE: Wygrała, ale to nie wystarczyło. Polka bez kontraktu w UFC
Przypomnijmy, że wcześniej Magomed Ankalaev ogłosił, że zaakceptował ofertę pojedynku z polskim zawodnikiem. Dagestańczyk odniósł się do słów Błachowicza.
"Polska ma 38 milionów mieszkańców i to nie czyni wielką gwiazdą. Mówisz, że nie ukrywasz się przed rywalami. UFC zaproponowało mi walkę z tobą. Odpowiedziałem "tak", jak za każdym razem" - napisał Ankalaev.
"Głupie oświadczenie. Naucz się czytać ze zrozumieniem" - krótko odpowiedział były mistrz UFC w wadze półciężkiej.
Ponadto Ankalaev stwierdził, że Dana White nie uchroni Błachowicza przed nim. Jednocześnie zwrócił się do matchmakera UFC Micka Maynarda, aby ten nie pozwolił Polakowi uciec od wyzwania. W odpowiedzi zawodnik z Cieszyna przypomniał, że był o krok od zwolnienia z UFC, lecz wrócił do gry i finalnie został mistrzem.
W czwartek Błachowicz postanowił zwrócić się bezpośrednio do Prochazki.
"Jiri, nie chodzi o złożone obietnice. To szansa na największą europejską walkę w historii sportu. O to chodzi! Obaj jesteśmy waleczni. Mamy coś do udowodnienia światu. Teraz nadarza się okazja, żeby stworzyć coś wielkiego" - napisał.
Przypomnijmy, że Prochazka został mistrzem UFC w kategorii półciężkiej w czerwcu tego roku. Czech pokonał przez poddanie w piątej rundzie Glovera Teixeirę. Do momentu zakończenia pojedynku starcie było bardzo emocjonujące. Warto dodać, że na kartach punktowych prowadził Brazylijczyk i to on był o krok od wygranej.
To wywołało spekulacje o potencjalnym rewanżu, choć po walce świeżo upieczony mistrz zapowiedział, że kolejnym naturalnym pretendentem do pasa jest Błachowicz. Teraz "Denisa" zdaje się wycofywać się z tych słów. 29-latek aktualnie wyraża chęć stoczenia walki rewanżowej z Teixeirą.
Przejdź na Polsatsport.pl